W to, że daja to wierzę. Ale z tego co mi wiadomo to trzeba się trafić w odpowiedni okres z tym zastrzykiem. Nie wiem konkretnie, bo mam 2 suki wysterylizowane a w zyciu tylko jedna cieczka za mną więc nie wiem za bardzoMrokMara pisze:Moi wszyscy sąsiedzi dają sukom zastrzyki i działają! Może ci znajomi tylko mówią, że dają.....SiL pisze:Ja bym nie wzięła suki bez sterylki, po pierwsze wszystkie psiaki musialabym zatrzymać bo bym nie oddała po drugie, po moich makabrycznych wspomnieniach samej OPERACJI sterylizacji, wolę psa już po tych wszystkich ekscesach
Dziwią mnie ludzie. Mam znajomych, którzy mają sucz kundelka. Która, co roku zachodzi w ciąży z zasiatkowymi kundelkami. I co roku szczeniaki usypiać wreszcie przy jednym miocie zostawili jednego pieska. Jest do dzisiaj. I wiecie, co? Chca wykastrować psa bo: będzie uciekal Kosmos, ale jak napominam o sterylizacji suki - a po co? przecież dostaj zastrzyki... i widać jak one działają
Kastracja /Sterylizacja/Antykoncepcja
Moderator: Wroc_Luna
Kastracja /Sterylizacja/Antykoncepcja
Wydzielone z tematu :Leony bezpapierowe
Ostatnio zmieniony 2008-07-26, 00:47 przez SiL, łącznie zmieniany 4 razy.
Amigo Psia Psota i jamniczka Psota :)
wybieram sterylizacje zastrzyki to faszerowanie wkółko suki hormonami co napewno zdrowe nie jest do ludzi ciężko chormony dopasować a co dopiero do psa kobietą po trzeciej cesarce też jajniki się podwiązuje i żyją sterylizowała już kilka kotów i dwie suczki i żadna problemów nie miała moja Megi dożyła wieku 18 lat a 15 lat była wysterylizowana !!! i zostałą uśpiona bo różne choroby z racji starszego wieku się do niej przyplątały i w sumie można było przeciągać agonie ale co to za radość życia jestem jak najbardziej za sterylizacjią a nawet za sterylizacjią z aborcją niż usypianiem małych taką miała nasza kotka i też żadnych problemów
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
o czym Ty piszesz???????????????????/Jakie zrywanie szwów????????????????????????????????????????????????????????????????????????Jakie jelita???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????SiL pisze:Tak, też się zgadzam. Ale jak suczce zrywają sie szwy, a stamtąd lecą jelita to sie odechciewa sterylki Jak bym miała brać sukę to po tym wszystkim, jak sie brzuch zagoi i w ogóle. Mam dość wrażeń
To działaja własnie te mity na temat sterylizacji.
Suka po takim zabiegu wstaje w tym samym dniu,a na 3-4 dzien juz dobrze sie czuje
Jak długo zyje jeszcze nie słyszałam na temat wypadajacych jelit
rozmawialismy kiedys z dr Nizanskim o lekach hormonalnych. stwierdził ze jest przeciwny ich podawaniu a jesli juz kiedykolwiek to dopiero po ukonczeniu przez suke 3 lat a i wtedy jest to dyskusyjne. dla mnie jego opinia jest decydujaca, jest jednym z najlepszych specjalistow w polsce
=slawek=
=slawek=
www.leonberger.xwp.pl
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
- ania3miasto
- super leomaniak
- Posty: 2129
- Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
- Lokalizacja: Gdynia
To nie mit, to rzeczywistość :P Tak jak mówice, suka już się świetnie czuła na 3 dzień. I chyba za świetnie. A, że to na wsi do weterynarza miałam 70 km. Nie wiem, gdzieś zahaczyła i jeden szew się zerwał (to była sobota 23:30). Stwierdziłam, że do rana powinno byc ok. Na wszelki wypadek poprosiłam mamę, żeby zadzwoniła do tego weta. A nagle moja sucz zrobiła MYK na kanapę i wszystkie (nie żartuję WSZYSTKIE wraz z wewnętrznymi) szwy poszły.... No i panika. W domu była impreza, ja jedyna prowadząca. Szał co zrobić z psem, suka przerażona. Zawinęliśmy ja w ręcznik i do miasta. Wet na imprezie, nie chętny do wyjścia, po krzykach i wrzaskach powiedział, ze będzie na nas czekał. Godzina 00:00 ja grzeję na złamanie karku, mam kurza ślepote na dodatek Wet na dzień dobry mówi, że nie daję żadnej gwarancji, że może nie przeżyć.
I oczywiście nie miał drugiego lekarza do asysty - no i na kogo padło oczywiście? Na mnie. Pomagałam mu te jelita wszystkie wyjąć, przemyć, wsadzić i zaszyć na koniec. Założył jej zszwy już te niewchałanialne.
Ale sucz żyje, ma się dobrze. A ja mam dość sterylek. Dobrze, że moje sucze mają to za sobą już.
I serio to nie mit. Aniapro potwierdzi
Pewnie miałam tego pecha, jednego na milion.
I oczywiście nie miał drugiego lekarza do asysty - no i na kogo padło oczywiście? Na mnie. Pomagałam mu te jelita wszystkie wyjąć, przemyć, wsadzić i zaszyć na koniec. Założył jej zszwy już te niewchałanialne.
Ale sucz żyje, ma się dobrze. A ja mam dość sterylek. Dobrze, że moje sucze mają to za sobą już.
I serio to nie mit. Aniapro potwierdzi
Pewnie miałam tego pecha, jednego na milion.
Amigo Psia Psota i jamniczka Psota :)
wszystko jasne, tez bym sie zniechecił po takich wieczornych przezyciach i asyscie wetowi
=slawek=
=slawek=
www.leonberger.xwp.pl
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
- ania3miasto
- super leomaniak
- Posty: 2129
- Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
- Lokalizacja: Gdynia
dalej tego nie rozumiem-jesli suka ma kilkanascie szwów wewnetrznych i kilkanascie zewnetrznych i jeden zewnetrzny pusci,to czemu sie reszta rozłazi?A jesli pusci nawet pare wewnetrznych,to utworzy sie poprostu przepuklina bo zewnetrzne trzymaja
A moze trafiłas poprostu na weta(tu bym urzyła brzydkich słów) i temu sie tak stało..........straszne
A moze trafiłas poprostu na weta(tu bym urzyła brzydkich słów) i temu sie tak stało..........straszne