Zielona Cieszynianka-moje psy
Moderator: Wroc_Luna
Dobrze ze napisałaś ze zjezdza z "rozmoknietego torfu" bo zanim to doczytałem to już się przeraziłem
no to ciekaw jestem tych kolejnych fotek
No a jak to jest jak sie w lesie dzika spotka nieogrodzonego ? Co się wtedy robi ? Chodu ? Czy to jednak prawda ze dziki przynajmniej w dzien do ludzi się nie zblizają ?
no to ciekaw jestem tych kolejnych fotek
No a jak to jest jak sie w lesie dzika spotka nieogrodzonego ? Co się wtedy robi ? Chodu ? Czy to jednak prawda ze dziki przynajmniej w dzien do ludzi się nie zblizają ?
Ostatnio zmieniony 2009-11-23, 00:11 przez yack, łącznie zmieniany 1 raz.
najpierw pytasz, czy nie jest lochą, jeśli odpowiedź pozytywna, to w nogi i nie próbuj brać małego jako zakładnikayack pisze: No a jak to jest jak sie w lesie dzika spotka nieogrodzonego ? Co się wtedy robi ?
Ostatnio zmieniony 2009-11-23, 00:20 przez abrus, łącznie zmieniany 1 raz.
abrus pisze:najpierw pytasz, czy nie jest lochą, jeśli odpowiedź pozytywna, to w nogi i nie próbuj brać małego jako zakładnikayack pisze: No a jak to jest jak sie w lesie dzika spotka nieogrodzonego ? Co się wtedy robi ?
W sumie spytać mogę ale czy będzie tak miła i poprostu odpowie ?
Znalazłem coś takiego:
"Co zrobić, kiedy natkniemy się na dzika lub lochę? - Absolutnie nie wolno podchodzić do małych, bo matka staje się wtedy niebezpieczna. Nie można krzyczeć, straszyć, ani biegać. Trzeba spokojnie się oddalić. Dziki boją się ludzi bardziej niż my ich i prawdopodobnie same zaczną uciekać, kiedy nas zobaczą. Jednak chore zwierzę może zaatakować. Wtedy najlepiej uciekać na drzewo - mówi Jacek Bożek, szef Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego "Klub Gaja""
Już widzę jak z Bidżejem włazimy na drzewo którego galezie zaczynają się na wysokości 10m
Google mowi tez ze w lesie trzeba uwazac nawet na borsuki i podobno moga tez zaatakować sowy