zagadkowe zachowanie..oby nie ciąża urojona..:/
Moderator: Wroc_Luna
zagadkowe zachowanie..oby nie ciąża urojona..:/
Otóż. Od jakiegoś tygodnia Thula nie radzi sobie z samą sobą, no i my z nią nie radzimy sobie również. Włóczy się bez celu skamląc, ale przede wszystkim, zaczęła "atakować" nas...ekhmmm na tle prokreacyjnym na początku mnie to śmieszyło, ale już przestało. Gmera nam na wysokości własnego nosa, a naszych zadów w sposób wybitnie natarczywy, skacze na nas, wykonując jednoznaczne ruchy..no w takich napadach jest nie do zatrzymania. Konsekwentnie odprowadzam wtedy na posłanie, ale gdy tylko Thul wyhaczy okazję, nie ma zmiłuj, ratuj się kto może...
Cieczka była jakiś miesiąc temu...
help..?
Cieczka była jakiś miesiąc temu...
help..?
otóż to! nasze kociny uciekają na najwyższą półkę lub kredens, więc zostaliśmy jej my staram się intensywniej spędzać razem czas, ale kurka..no niebywałe doświadczenie być atakowanym przez słonicę.. przejadę się z nią dziś do wetki, niech ją obejrzy..danuta pisze:...no pewnie hormony,choc musze przyznac,ze zadna moja mnie dotad nie gwałciła .....jednak siebie nawzajem to tak .......jedyne wyjscie miec drugiego leona ....zartuje
Thula się bardzo wylizuje..i gdy jej wczoraj wieczorem zajrzałam między nogi, to takie tam ma wszystko nabrzmiałe, jakby się cieczka zbliżała
Po doświadczeniach ze zbyt późno zdiagnozowanym ropomaciczem u poprzedniej suczy, mam teraz obsesję na tym punkcie.
No i tak poza tym, to mi jej zwyczajnie żal, gdy widzę jak się psica morduje z tym swoim instynktownym i niezaspokojonym popędem..
Po doświadczeniach ze zbyt późno zdiagnozowanym ropomaciczem u poprzedniej suczy, mam teraz obsesję na tym punkcie.
No i tak poza tym, to mi jej zwyczajnie żal, gdy widzę jak się psica morduje z tym swoim instynktownym i niezaspokojonym popędem..
prawdopodobnie to związane z dojrzewaniem, które dobiegnie końca ok. drugiego roku życia... Abysi się zdarzało w młodości, gdy kucałam nachodzić mnie od tyłu, ale z czasem minęło.
Moje sucze wyczyniają takie cuda, gdy jedna z nich zbliża się do cieczki lub jest w trakcie, tzn. ta cieczkująca jest gwałcona przez pozostałe.
Moje sucze wyczyniają takie cuda, gdy jedna z nich zbliża się do cieczki lub jest w trakcie, tzn. ta cieczkująca jest gwałcona przez pozostałe.
Byłam u wetki. Nie podobał jej się wysięk z okolic intymnych Thuli, którego ja nie zauważyłam Po długim wywiadzie, zmierzeniu tempki i wymacaniu Thulindy, zrobiła jej USG...no i znalazła tam "coś", co wzbudziło jej podejrzenia. W czwartek jedziemy na czczo na badania krwi, które mają potwierdzić lub wykluczyć zmiany w macicy.
Buuuu... coś chyba nie zagrało hormonalnie w procesie dojrzewania..ja wiem, że szajby u psów bywają różne, ale wyszłam z założenia, że kurka, znam swojego psa i widzę, czuję, że coś jest nie halo..to "rujowe" zachowanie miesiąc po skończonej rui bardzo mnie niepokoi..
Buuuu... coś chyba nie zagrało hormonalnie w procesie dojrzewania..ja wiem, że szajby u psów bywają różne, ale wyszłam z założenia, że kurka, znam swojego psa i widzę, czuję, że coś jest nie halo..to "rujowe" zachowanie miesiąc po skończonej rui bardzo mnie niepokoi..
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt: