A co się biedactwu stało??sava pisze:Niestety u nas tez czasem bylo mniej wesolo
Obrazek
Stado leonbergerów - fakty i mity...
Moderator: Wroc_Luna
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
abrus pisze:niniejszym konkurs płotkowy uważam za otwarty
autorem projektów jest życie, a błyskawicznym wykonawcą ja
szybkie łatanie dziury krzesłem
Obrazek
płotek, który długo nie przeżył, a wszelkie próby wyhodowania za nim trawnika zakończyły się fiaskiem
Obrazek
cały czas walczę, by miejsce zabaw dla ludzkich dzieci było enklawą czystości i zieleni
Obrazek
miałam wizję trawnika pod trampoliną, psy są odmiennego zdania
Obrazek
to miejsce przewidziane na kwiatki i inne rośliny ozdobne - walka trwa (na pierwszym planie surowiec na kolejne płotki)
Obrazek
prowizoryczne, ruchome przęsło dostępowe - wykonane w 5 min
Obrazek
iglak był ładny, póki King nie zaanektował go na WC - lubi mieć miękko pod brzuchem, gdy się "skupia"
Obrazek
kolejne dziury łatane "na szybko"
Obrazek
Obrazek
ludzki plac zabaw - widok od drugiej strony
Obrazek
identycznie jak u Savy - o drzewka też dbamy
Obrazek
ogrodzenia stawiamy z czego się da
Obrazek
Obrazek
płotki bywają również oparciem
Obrazek
Obrazek
akcenty wnętrzarskie
Obrazek
urządzenia internetodajne są bardzo cenne
Obrazek
do nie naszej części mieszkalnej wstęp wzbroniony
Obrazek
trochę nie na temat, ale z architektury wnętrz
Obrazek
To najlepszy wątek na tym forum,dawno,oj dawno nie uśmiałam się do łez.
Co zdjęcie to lepiej.Ja mam wrażenie (nie chcę was podpuszczać-serio)że ,abrus już wygrała konkurs''płotkowy''Płotki savy robią wrażenie,ale sorki abrus przebija je ilościowo.
Dobraaaa,niech ja tylko poszukam i pomniejszę swoje zdjęcia
estrella & Sagitta & Bibi & Kenya &Miś & Lilu
-----------------------------------------
-----------------------------------------
To drogi embe podziel się tymi pomysłami na zabezpieczenia ,bo ja też chciała bymembe pisze:Ja - dzięki moim "zabezpieczeniom" - mam i czysty dom, i piękny ogródek, a moja żona jest permanentną "sprzątaczką" i ma wszędzie porządek; tyle tylko, że te antypsowe zabezpieczenia + roślinki kosztowały tysiące...estrella pisze:Leosie wyleczyły mnie z choroby zwanej''nagminne sprzatanie''
w końcu mieć jakiś klombik,kwietnik który nie padnie ofiarą moich piesów.
mam nadzieję ,że wyszperasz kilka fotek
estrella & Sagitta & Bibi & Kenya &Miś & Lilu
-----------------------------------------
-----------------------------------------
Bo miałam posprzątane........ jakbys tak wpadła w środku tygodnia, choć odkurzam 3 razy w tygodniu, to spotkałabyś na podłodze odbite szłapki, kudły ganiające w kątach itp itdgingerheaven pisze:Ale Twoj pies nie mieszka w domu ...U leoswirow tez jest mega porzadek ,zaswiadczam bo bylam i widzialam a szczeniak i to na dodatek nie byle jaki bo syn mojej Bajki wiec lobuz nad lobuzy -mieszka w domu
Ale to jest moja wina bo, wystarczyłoby go rzadziej wpuszczać do środka....ale to nierealne, bo szaleję za nim i ciągle chce go miec przy sobie więc drzwi ma otwarte:mrgreen: i tak wkółko sprzątam a on brudzi i jest wesoło
Poza tym przy jednym leosiu jeszcze można nad tym zapanować, jakbym miała 5 leosiów to na pewno bym nie miała takiego "w miarę" porządku. Więc podziwiam Was wszystkich
Ta galeria jest naprawdę bardzo imponująca
Chylę czoła za tą waszą determinację........
Drimuś póki co nie zabiera się za porządkowanie ogrodu (żebym to w złą godzinę nie powiedziała ) i udaje nam się utrzymać naszą krwawicę w ogrodzie
Jednego leonka jeszcze można okiełznać....choc jeszcze nie wiem co w nim drzemie
nawet azalia się jeszcze "obstała"
Jesteśmy w trakcie zakładania następnego .....jeszcze są wszystkie iglaczki
Chylę czoła za tą waszą determinację........
Drimuś póki co nie zabiera się za porządkowanie ogrodu (żebym to w złą godzinę nie powiedziała ) i udaje nam się utrzymać naszą krwawicę w ogrodzie
Jednego leonka jeszcze można okiełznać....choc jeszcze nie wiem co w nim drzemie
nawet azalia się jeszcze "obstała"
Jesteśmy w trakcie zakładania następnego .....jeszcze są wszystkie iglaczki
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Jesli teraz nie zajmuje sie pracami ogrodowymi to jest szansa ze juz nie bedzie
Aczkolwiek moja Lapka mnie niemile zaskoczyla bo od szczeniecego wieku nie zniszczyla nic a ostatnio pogryzla mi antykk po babci,zjadla rure od odkurzacza i napoczela moje lozko -szczenieta maja na nia zly wplyw
Aczkolwiek moja Lapka mnie niemile zaskoczyla bo od szczeniecego wieku nie zniszczyla nic a ostatnio pogryzla mi antykk po babci,zjadla rure od odkurzacza i napoczela moje lozko -szczenieta maja na nia zly wplyw
[you] zycze Ci milego dnia:)))
to nie jest determinacja, tylko sztuka kompromisuleoświr pisze: Chylę czoła za tą waszą determinację........
Ostatnio zmieniony 2012-05-22, 23:23 przez abrus, łącznie zmieniany 1 raz.
Dziękuję, tak naprwdę to ogród głównie składa się z trawnika, te duże dzrzewa i iglaki posadzili jeszcze teściowie. My teraz zabieramy sie za takie "dupsiki z krzaczkami" ale ogród jest strasznie wielki więc tak do emeryturki mamy co robić i co roku taki "dupsik" zakładamy potem jakieś chodniczki i tak sie bawimy
I dzieki bogu Drimus nie jest zainteresowany tymi małymi krzaczkami i nie wyciąga ich
I dzieki bogu Drimus nie jest zainteresowany tymi małymi krzaczkami i nie wyciąga ich