jakie są
Moderator: Wroc_Luna
jakie są
zaczęłam się interesować psa rasy leonberger:) w internecie zalazłam tylko to
Pies ten charakteryzuje się odwagą, inteligencją, towarzyskością, spokojem, jednak bywa leniwy lub ociężały. Dla najbliższych członków rodziny wybitny towarzysz zabaw na świeżym powietrzu. Źle znosi samotność. Jest psem o wysokim stopniu posłuszeństwa, bez skłonności do agresji. Ze względu na wielkość psa ważna jest socjalizacja szczeniąt ze zwierzętami i ludźmi, oraz przynajmniej podstawowe szkolenie.
a chciałabym więcej wiedzieć:)np czy nadaje się ta rasa dla mnie:)
jeśli było to pytanie przepraszam ale jestem nowa;)
Pies ten charakteryzuje się odwagą, inteligencją, towarzyskością, spokojem, jednak bywa leniwy lub ociężały. Dla najbliższych członków rodziny wybitny towarzysz zabaw na świeżym powietrzu. Źle znosi samotność. Jest psem o wysokim stopniu posłuszeństwa, bez skłonności do agresji. Ze względu na wielkość psa ważna jest socjalizacja szczeniąt ze zwierzętami i ludźmi, oraz przynajmniej podstawowe szkolenie.
a chciałabym więcej wiedzieć:)np czy nadaje się ta rasa dla mnie:)
jeśli było to pytanie przepraszam ale jestem nowa;)
jaka ja jestem:
bardziej mam tryb siedzący,codziennie mogę chodzić na spacerki nawet i 2 godziny;)mogę czesać i obcinać włoski psu(mam już takie kudłacza to wiem jak to się robi)mam doświadczenie z psami teraz mam 3:)tylko nigdy nie miałam tak dużego psa zawsze do kolana albo ciut za :)
mam duży dom z dużym ogródkiem:)nie mam dobrze ogrodzonego domu no chyba tam gdzie były kury
jak na jednego psa bardzo dużo miejsca:)nie chciałabym trzymać psa w na łańcuchu ani w kojcu raczej dom:)czytałam że te psy nie lubią być same mama jest cały czas w domu ,tylko bym nie chciała żeby było jak z tym że wszędzie go musimy zabierać bo nie zostanie ,albo dziadzio i ciocia się zajmuja :)
ja się nimi interesuje może kiedyś kupię ale to jest kiedyś za moze 10 lat!
bardziej mam tryb siedzący,codziennie mogę chodzić na spacerki nawet i 2 godziny;)mogę czesać i obcinać włoski psu(mam już takie kudłacza to wiem jak to się robi)mam doświadczenie z psami teraz mam 3:)tylko nigdy nie miałam tak dużego psa zawsze do kolana albo ciut za :)
mam duży dom z dużym ogródkiem:)nie mam dobrze ogrodzonego domu no chyba tam gdzie były kury
jak na jednego psa bardzo dużo miejsca:)nie chciałabym trzymać psa w na łańcuchu ani w kojcu raczej dom:)czytałam że te psy nie lubią być same mama jest cały czas w domu ,tylko bym nie chciała żeby było jak z tym że wszędzie go musimy zabierać bo nie zostanie ,albo dziadzio i ciocia się zajmuja :)
ja się nimi interesuje może kiedyś kupię ale to jest kiedyś za moze 10 lat!
Po kolei:xanciax pisze:jaka ja jestem:
bardziej mam tryb siedzący,codziennie mogę chodzić na spacerki nawet i 2 godziny;)mogę czesać i obcinać włoski psu(mam już takie kudłacza to wiem jak to się robi)mam doświadczenie z psami teraz mam 3:)tylko nigdy nie miałam tak dużego psa zawsze do kolana albo ciut za :)
mam duży dom z dużym ogródkiem:)nie mam dobrze ogrodzonego domu no chyba tam gdzie były kury
jak na jednego psa bardzo dużo miejsca:)nie chciałabym trzymać psa w na łańcuchu ani w kojcu raczej dom:)czytałam że te psy nie lubią być same mama jest cały czas w domu ,tylko bym nie chciała żeby było jak z tym że wszędzie go musimy zabierać bo nie zostanie ,albo dziadzio i ciocia się zajmuja :)
ja się nimi interesuje może kiedyś kupię ale to jest kiedyś za moze 10 lat!
1. Spacery absolutnie konieczne
2. Ogrodzony (!) teren też absolutnie konieczny - możliwość włóczęgostwa (a zły to narów trudny później do wytępienia), absolutnie nie duży były kurnik; leony bardzo źle znoszą życie w kojcu i się do niego nie nadają. Wymagają częstego kontaktu z człowiekiem i jego "stadem".
3. Na wolnym terenie leony dobrze znoszą dłuższą nieobecność pana/pańci. Potem należy uważać na dość gwałtowne powitania po kilkugodzinnej tęsknocie.
4. W domu i przy małych dzieciach uwaga na ogon! Może to i owo zrzucić z mebli, lub przewrócić nim małe dziecko. A tak w ogóle stosunki leonów z dziećmi układają się absolutnie doskonale, trzeba tylko uważać na gabaryty i siłę psa. Bardzo, aż za bardzo są opiekuńcze.
Pytaj dalej...
Każdy pies jest w większym bądź mniejszym stopniu włóczykijem. Więc płot i zamknięta furtka muszą być. Jeżeli chcesz mieć zwierzątko wybitnie terytorialne i trzymające się swojego domu i ogrodu, to zdecyduj się na suczkę west highland white teriera. One się do nikąd specjalnie nie zapuszczają, ale są mistrzyniami w robieniu sobie kłopotów, wywołanych ich zadziornością i absolutnym brakiem lęku przed czymkolwiek. No i średnio się dogadują z dziećmi, np. nie pozwolą sobie zabrać zaanektowanej zabawki. Takie 100 diabełków w jednej małej psiej skórze. Idealny pies dla starszych i samotnych. A leony są bardzo ciekawskie i tak od jednego obwąchiwanego krzaczka, do drugiego, mogą się nawet znacznie oddalić. A propos krzaczków - trudno jest odciągnąć leona od aktualnego obiektu zainteresowania węchowego, więc nie nadaje się do towarzyszenia biegaczowi lub rowerzyście; typowy to molos... Natomiast dziecko może spokojnie wsadzić Leonowi palec w oko lub nos; zero niepożądanych reakcji. Stosunki z innymi psami, hmmm... Ramzes jest ideałem spokoju, więc bardzo się przyjaźni z naszym bichonem frise i z suczką westie oraz oczywiście ze starym kocurem. Kocha wszystkich obcych ze śmieciarzami i listonoszem włącznie. Gdy ktoś dzwoni do furtki, to sprawa wygląda mniej więcej tak: Dzwonek - Ramzes z całym spokojem podchodzi i patrzy wnikliwie w oczy "intruzowi"; rzadko kiedy szczeknie i to jeden tylko raz - "intruz" widząc takiego potwora odskakuje na odległość uniemożliwiającą ponowne dotknięcie dzwonka - koniec sprawy, a Ramzes nadal mu patrzy prosto w oczy... Natomiast podczas spaceru wszystkie dzieciaki z okolicy (i te małe, i te duże) zbiegają się bawić i tarmosić psa.xanciax pisze:to mogą uciekać? a jak jest z obcymi?innymi psami?
Pytaj dalej...
Szperając w internecie znalazłem taki stary filmik sprzed 5 lat. W rolach głównych moje 2 córki, moja żona i moja skromna osoba oraz oczywiście Ramzes. Film ten zrealizował nasz syn, a puchary na wstępie układała moja synowa. Wywiad był przeprowadzany też z Danutą = hodowczynią Ramzesa. Ale się ucieszyłem i ubawiłem taką starą historią
http://www.youtube.com/watch?v=u0wLeeqVGj8
http://www.youtube.com/watch?v=u0wLeeqVGj8
Wiem, że hodowcy się ze mną nie zgodzą ale prawda jest taka, żę zwłaszcza suki bywają lękliwe. Pan który zajmuje się tresurą psów jeszcze przed zakupem przeze mnie suki (rodowodowej) odradzał mi to, twierdząc że często spotykał lękliwe leonbergery, jednak nie posłuchałam. Moja suka wszystkiego się bała, była na szkoleniu, poświęcałam jej wiele czasu, mimo to nawet dziś gdy ma 4 lata nie odważyłabym się z nią iść w miejsca gdzie jest więcej ludzi... Wiem, że pewnie oberwie mi się za tą opinię, ale nie można się nastawiać tylko na to co piszą w opisie rasy...
Dlaczego? Co grozi jej lub większej ilości ludzi?ABI pisze: ma 4 lata nie odważyłabym się z nią iść w miejsca gdzie jest więcej ludzi...
Osobiście poznałam tylko jedną sukę o charakterze niezgodnym z wzorcem rasy. Przeważnie lękliwość jest cechą nabytą - np. wyniesioną z "gniazda" od lękliwej matki, może też wynikać z braku socjalizacji - nie tylko tej w fazie dorastania, ale i wcześniejszej - gdy szczenięta nie wychowują się po urodzeniu we właściwych warunkach.ABI pisze:Wiem, że pewnie oberwie mi się za tą opinię, ale nie można się nastawiać tylko na to co piszą w opisie rasy...
Pewnie "bywają", podobnie jak "bywają" agresywne psy ale to chyba pojedyncze przypadki i raczej nie ma tu znaczenia rasa a przeżycia i doswiadczenia psa.
xanciax, jak masz mozliwość to wybierz się na jakąś wystawę i zobacz rasę na żywo,może porozmawiasz z jakimś hodowcą a dodatkowo poczytaj tu forum bo jest naprawde dużo informacji. No i słuchaj co pisze embe, dobrze gada
A na wystawie z której wrzucił filmik byłem jeszcze nie posiadając psa...stare dobre czasy gdy w domu nie było piasku ani futra
xanciax, jak masz mozliwość to wybierz się na jakąś wystawę i zobacz rasę na żywo,może porozmawiasz z jakimś hodowcą a dodatkowo poczytaj tu forum bo jest naprawde dużo informacji. No i słuchaj co pisze embe, dobrze gada
A na wystawie z której wrzucił filmik byłem jeszcze nie posiadając psa...stare dobre czasy gdy w domu nie było piasku ani futra
abrus ludziom nic nie grozi, ale ona wpada w panikę, ciągnie jak szalona i nawet mój mąż nie jest w stanie jej utrzymać! I nie wierzę, że mam odosobniony przypadek bo oglądałam wiele filmików z wystaw i często widziałam na nich podkulone ogony... Nie chcę przez to powiedzieć, że to zła rasa, ale ja opisem charakteru w internecie jestem bardzo rozczarowana. Może faktycznie zła socjalizacja szczeniąt zanim trafiły do nowych domów. Może staranniej powinnam wybierać hodowlę. Jedno wiem na pewno już nigdy nie kupiłabym leonbergera. Kolejnym psem będzie pies ze schroniska. Wiem że po schroniskowym też nie wiadomo czego się spodziewać.
nie ja bardziej wolę takie duże psy co można się przytulić a taki york czy west czy inny mały nie w moim guście:)tak to prawda każdy psiak ucieka jak np suczka ma cieczkę albo jak coś poczuje:)tak wiem o tym:)dobrze ze z nim nie trzeba biegać bo nie znoszę tego;)embe pisze:Każdy pies jest w większym bądź mniejszym stopniu włóczykijem. Więc płot i zamknięta furtka muszą być. Jeżeli chcesz mieć zwierzątko wybitnie terytorialne i trzymające się swojego domu i ogrodu, to zdecyduj się na suczkę west highland white teriera. One się do nikąd specjalnie nie zapuszczają, ale są mistrzyniami w robieniu sobie kłopotów, wywołanych ich zadziornością i absolutnym brakiem lęku przed czymkolwiek. No i średnio się dogadują z dziećmi, np. nie pozwolą sobie zabrać zaanektowanej zabawki. Takie 100 diabełków w jednej małej psiej skórze. Idealny pies dla starszych i samotnych. A leony są bardzo ciekawskie i tak od jednego obwąchiwanego krzaczka, do drugiego, mogą się nawet znacznie oddalić. A propos krzaczków - trudno jest odciągnąć leona od aktualnego obiektu zainteresowania węchowego, więc nie nadaje się do towarzyszenia biegaczowi lub rowerzyście; typowy to molos... Natomiast dziecko może spokojnie wsadzić Leonowi palec w oko lub nos; zero niepożądanych reakcji. Stosunki z innymi psami, hmmm... Ramzes jest ideałem spokoju, więc bardzo się przyjaźni z naszym bichonem frise i z suczką westie oraz oczywiście ze starym kocurem. Kocha wszystkich obcych ze śmieciarzami i listonoszem włącznie. Gdy ktoś dzwoni do furtki, to sprawa wygląda mniej więcej tak: Dzwonek - Ramzes z całym spokojem podchodzi i patrzy wnikliwie w oczy "intruzowi"; rzadko kiedy szczeknie i to jeden tylko raz - "intruz" widząc takiego potwora odskakuje na odległość uniemożliwiającą ponowne dotknięcie dzwonka - koniec sprawy, a Ramzes nadal mu patrzy prosto w oczy... Natomiast podczas spaceru wszystkie dzieciaki z okolicy (i te małe, i te duże) zbiegają się bawić i tarmosić psa.xanciax pisze:to mogą uciekać? a jak jest z obcymi?innymi psami?
Pytaj dalej...
z rowerkiem też nigdy nie jezdziłam z psem bo się zawsze boje ze go za bardzo męczę :)
to widzę że spokojne są te psiaki:)a jak jest z ogrodem? dziury czy krzaki wykopują?
Dziwne rzeczy tu sie pisze.....dlatego zapytam,czy leony na wystawach-te z podkulonymi ogonami (zaznaczam,ze tez tego nie lubię) cyt: " ona wpada w panikę, ciągnie jak szalona i nawet mój mąż nie jest w stanie jej utrzymać! " czyli wpadaja w panikę,ciagna jak szalone,ze nawet mężczyzna nie jest w stanie ich utrzymac????????????????
Chciałabym taki filmik obejrzec hahaha
Dodam jeszcze,ze leonberger tak jak zreszta kazda inna rasa nie nadaje sie dla każdego i fakt, jesli ktos nie potrafi ułozyc tej rasy (co zaznaczam jest bardzo proste),musi chodzic do pana zajmujacego sie tresurą,ktory z gory zakłada,ze pies a raczej rasa jest do niczego,to jest to znak,ze nalezy miec psa z azylu i oby takich ludzi było jak najwiecej
Teraz pytanie do Abi-ty masz psa rodowodowego?czy z rodowodem?
Chciałabym taki filmik obejrzec hahaha
Dodam jeszcze,ze leonberger tak jak zreszta kazda inna rasa nie nadaje sie dla każdego i fakt, jesli ktos nie potrafi ułozyc tej rasy (co zaznaczam jest bardzo proste),musi chodzic do pana zajmujacego sie tresurą,ktory z gory zakłada,ze pies a raczej rasa jest do niczego,to jest to znak,ze nalezy miec psa z azylu i oby takich ludzi było jak najwiecej
Teraz pytanie do Abi-ty masz psa rodowodowego?czy z rodowodem?
P. Danuto pies rodowodowy to pies z rodowodem. Chciałam powiedzieć osobie zastanawiającej się nad rasą, że opis charakteru zamieszczony w internecie to informacja, że pies taki powinien być ALE może być zupełnie inny, ja się o tym przekonałam. Moja sunia po szkoleniu, wychowywana w domu, jest psem ogromnie lękliwym i teraz wiem, że nic tego nie zmieni... i już się z tym pogodziłam choć nie tego oczekiwałam.