No własnie u nas z tym słabiutko, jak poleci za kotem to nawet nie ma sensu krzyczeć... ale jeszcze żadnego nie złapał :) Niestety na spacer bez smyczy między ludzi i inne psy nie ma szans.embe pisze:Co do "tresury" to ja wymagam jedynie absolutnej karności (przychodzenia na rozkaz) chociaż z natychmiastowym wykonaniem bywa u leonów nie tak szybko - ta ich cudowna "wybiórcza głuchota" na spacerach...
Za to z głupszych rzeczy kiedyś planowałem nauczyć psa domykania szuflad i szafek(podobno to ja ich w kuchni nie domykam ) ale jakoś do tej pory nie było czasu, została mu jedynie komenda przydatna czasem jak nie chce się samemu ruszyć tyłka z kanapy drzwi - tutaj link
sorry za amatorski film ale tak robiony w pośpiechu dziś przed pracą
Czasem mu to wychodzi lepiej, czasem gorzej ale to jak z prostym siad waruj - wie co ma zrobic ale informacje w nim idą po bardzo długiej spirali do mózgu i w międzyczasie chyba jeszcza zadają pytanie:"po co?"