Dogoterapia

[demissia]

To jednak dla odpowiedzialnego przewodnika, z psem wyszkolonym metodami pozytywnymi, to może być zabawa - tak samo jak radością dla tych ludzi, których odwiedzaliśmy

Przedewszystkim uwazam ze do dogoterapii nie da sie psa przyuczyc inna metoda niz pozytywna , nie bedzie efektow.
Jaka radosc potrafi dac pies to troche nawet z wlasnego doswiadczenia wiem.
Wiesz napisalam tylko o hospice , ale z moim psem odwiedzalam ludzi na rekonwalescencji po narkotykach , alkoholikow, a takze ludzi bezdomnych .
Na widok psa potrafia wylaczyc sie z przykrej rzeczywistosci.
Chociaz chwila tej radosci , relaksu czulosci jaka ofiaruje pies jest niezaprzeczalnie zauwazalna na twarzach ktorych odwiedzalismy.

I właśnie to jest sens tego co miałam na myśli

[demissia]

To wielkim tekstem jest cytatem ze strony PZD - tylko nie wiedziałam jak to zaznaczyć
Pod spodem podałam źródło

[iwona i Car]

- że potrafią docenić to dzieci a dorośli czasem nie - a to już jest smutne

To zeby odwiedzac dzieci tak jak Ty opisujesz musialabym przejsc kurs.
Ja znajac Cara uwazalam ze jednak pewna jestem jego na 100% co do doroslych ludzi tylko.
Nie to ze by dzieciom krzywde zrobil ale za dziecmi nie przepada jak za doroslymi ludzmi.
Tak ze nie moge zgodzic sie by dorosli nie docenili, zawsze dopytywali sie kiedy znowu z nim przyjde.
Nad lozkiem wieszali sobie zdjecia zrobione razem z Carem.
Ich rodziny mi dziekowali , ze przy wizytach tyle dowiedzieli sie o moim psie i jaka to radosc sprawil.
Mam tez kilka zdjec , oczywiscie sa to ludzie ktorzy szybko odeszli,
jest smutno mi nawet je ogladac a tymbardziej wstawiac na forum.

[abrus]

brakujące posty zostały przeniesione do tematu: Psy pracujące "zawodowo"

[demissia]

Tu jest bardzo fajna stronka o dogoterapii:
PROFESJONALNY DOGOTERAPEUTA