THULA Bertusowy Gaj
Moderator: Wroc_Luna
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Estrella, pierwszy raz w życiu mam w domu niejadka. Zanim łaskawie podejdzie do śniadania, oba kociska już zdążą jej połowę wciągnąć no a jeśli już zdecyduje się coś tam chrupnąć, to najlepiej, gdy ja przy niej stoję taki to typestrella pisze:Jaka zgrabna .....mój ''pączek '' mam nadzieje też tak wypięknieje wkrótce
Zbieram za to same pochwały od wszelkiej maści wetów, że psica taka zgrabna i niezapasiona, a mojej zasługi przecież w tym żadnej!
Choć nie powiem, jakoś specjalnie jej do jedzenia nie namawiam-je tyle, na ile ma ochotę, nie wykraczając oczywiście poza dzienne dawki.
Wow - jestem pod wrażeniem Thula wygląda już jak dama
Chyba już nie masz wątpliwości, że jest podobna do mamy?
Szczenięcy temperament chyba na wykonczeniu - ja już prawie nie muszę obuwia ukrywać przed rodzeństwem Thuli, a to zawsze dla mnie miernik etapu pewnego etapu dojrzałości , czyli nabycia rozwagi - nie mylić z potencjałem żywiołowości
Jedna z sióstr Thuli też dba o linię - identycznie - je tyle, ile potrzebuje, nie jest żarłoczna - w przeciwieństwie do innej siostry
Chyba już nie masz wątpliwości, że jest podobna do mamy?
Szczenięcy temperament chyba na wykonczeniu - ja już prawie nie muszę obuwia ukrywać przed rodzeństwem Thuli, a to zawsze dla mnie miernik etapu pewnego etapu dojrzałości , czyli nabycia rozwagi - nie mylić z potencjałem żywiołowości
Jedna z sióstr Thuli też dba o linię - identycznie - je tyle, ile potrzebuje, nie jest żarłoczna - w przeciwieństwie do innej siostry
- ania3miasto
- super leomaniak
- Posty: 2129
- Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
- Lokalizacja: Gdynia
Foto raporcik z Majówki Thul przeszczęśliwy-wykąpany i wypieszczony przez zachwyconych Majówkowiczów za wszystkie czasy!
kochamy krzaczory!
w pokoju hotelowym Thulinda padła
Pogoda....niezwykła jak na maj miejsce ogromnie przyjazne zwierzętom i dzieciom, choć trafił się jeden taki, co wyskoczył do nas z tekścikiem, że nie życzy sobie, aby pies był kąpany w tym samym jeziorze co pies, bo to NIEHIGIENICZNE! Na dodatek doniósł do nas szefostwu, a następnie wyjechał.
A my akurat z tych, co wybitnie są wyczuleni na niechęć do czworonogów i starający się szanować sympatie i antypatie innych. Humorów nam jednak nie popsuł-Majówka udana wyśmienicie!
kochamy krzaczory!
w pokoju hotelowym Thulinda padła
Pogoda....niezwykła jak na maj miejsce ogromnie przyjazne zwierzętom i dzieciom, choć trafił się jeden taki, co wyskoczył do nas z tekścikiem, że nie życzy sobie, aby pies był kąpany w tym samym jeziorze co pies, bo to NIEHIGIENICZNE! Na dodatek doniósł do nas szefostwu, a następnie wyjechał.
A my akurat z tych, co wybitnie są wyczuleni na niechęć do czworonogów i starający się szanować sympatie i antypatie innych. Humorów nam jednak nie popsuł-Majówka udana wyśmienicie!
ależ żadna tajemnica!
http://zalesiemazury.pl/
Pies witany chlebem i solą Thula towarzyszyła nam WSZĘDZIE. Dzięki tej cudnej pogodzie, wszystkie posiłki mogliśmy spożywać na tarasach przy restauracji, Thulinda cierpliwie leżała obok. Pani sprzątająca sama zaproponowała, że będzie nam codziennie odkurzać i snuła przy tym opowieści o własnym czworonożnym przyjacielu
Odkąd staliśmy się "dzieciaci" wszelkie wyjazdy organizujemy pod naszą obecnie 4-latkę, ale udogodnienia i atrakcje dla dzieci muszą iść w parze z miłym nastawieniem do zwierząt.
Thula uwielbiała spać na balkonie-kocha zimne płytki miłością równie wielką co zimną wodę Była niewiarygodnie posłuszna i cierpliwa. Jedyne ALE to standardowe "podawanie łapy" w najmniej oczekiwanych momentach...
Ośrodek leży w pięknych lasach, więc nie dość, że pod nosem jezioro i plaża, to jeszcze trzy długie spacery dziennie-żyć nie umierać!
http://zalesiemazury.pl/
Pies witany chlebem i solą Thula towarzyszyła nam WSZĘDZIE. Dzięki tej cudnej pogodzie, wszystkie posiłki mogliśmy spożywać na tarasach przy restauracji, Thulinda cierpliwie leżała obok. Pani sprzątająca sama zaproponowała, że będzie nam codziennie odkurzać i snuła przy tym opowieści o własnym czworonożnym przyjacielu
Odkąd staliśmy się "dzieciaci" wszelkie wyjazdy organizujemy pod naszą obecnie 4-latkę, ale udogodnienia i atrakcje dla dzieci muszą iść w parze z miłym nastawieniem do zwierząt.
Thula uwielbiała spać na balkonie-kocha zimne płytki miłością równie wielką co zimną wodę Była niewiarygodnie posłuszna i cierpliwa. Jedyne ALE to standardowe "podawanie łapy" w najmniej oczekiwanych momentach...
Ośrodek leży w pięknych lasach, więc nie dość, że pod nosem jezioro i plaża, to jeszcze trzy długie spacery dziennie-żyć nie umierać!