Podziele sie z wami doswiadczeniem ktore kosztuje moja najladniejsza suke sterylizacje.
Po kryciu poczatkowo wet zdiagnozowal ciaze...10 dni pozniej obraz usg duzo sie nie zmienil,nie bylo widac serc-stwierdzil ze mam jechac na konsultacje do innego weta bo to moze byc wchlanianie plodow,obumarla ciaza ...Inny wet po 4 dniach stwierdzil ze to jakby ropomacicze -ale wyniki krwi za dobre,suka oprocz obrazu usg nie miala zadnych objawow-wyniki krwi dobre poza podwyzszonymi leukocytami ,apetyt ok,zywa jak zawsze ...Jednak w macicy bylo "cos" wiec zdecydowali sie na leczenie (po konsultacji jeszcze u innego weta!!) "ropomacicza".Enigma dostala alizin (srodek poronny otwierajacy szyjke macicy przy wysokim progesteronie).Plus antybiotyki.Dobe po pierwszej dawce alizinu szyjka sie otworzyla ,zaczal sie wyciek-plyn w kolorze blota,nie sluzowy ,nie wydzielajacy zadnego zapachu...Wyniki krwi nadal w normie,leukocyty spadly ,nadal byly lekko jedynie podwyzszone.Po 2 tygodniach wyniki krwi juz zupelnie normalne ,leukocyty 10 tys (norma do 10 tys) .Reszta morfologii byla caly czas ok .Biochemia rowniez ok.Macica poczatkowo sie zmniejszyla -odetchneli wszystcy z ulga,leczenie dziala ...W ostatni piatek na wizycie kontrolnej byl tylko mlody wet na praktyce-powiedzial ze macica znowu powiekszona i cos w niej jest-moze resztki plodow??
No nic,dzis pojechalam ponownie i wetka zadzwonila do warszawy do specjalisty,przedstawila historie choroby,wynikow wszystkich i leczenia-padlo pytanie czy nie sa to przypadkiem cysty.....Drugie badanie usg tego samego dnia i ..tak..to sa cysty....Teraz szyjka sie juz nie otworzy (cysty wytwarzaja plyn w macicy) ,szanse na wyleczenie sa bardzo male -najlepsze wyjscie to sterylizacja suki..Gdyby diagnoza poczatkowo byla ok to prawdopodobnie byloby dzis juz wszystko ok...I mialabym szanse na drugi miot od mojej najlepszej suki...Niestety szanse mi ta odebrano, zla diagnoza i zlym sposobem leczenia (alizin musialaby dostac -ale on juz nie zadziala po prostu bo zbil poprzednio progesteron)....
W piatek sterylizacja -oby to poszlo gladko ,bo mam nadzieje ze nawet bez tej nieszczesnej macicy jeszcze dlugo bede mogla cieszyc sie towarzystwem mojej kochanej wariatki
Problemy hormonalne -bledna diagnoza enigmy
Moderator: Wroc_Luna
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Problemy hormonalne -bledna diagnoza enigmy
Ostatnio zmieniony 2011-05-04, 15:48 przez gingerheaven, łącznie zmieniany 1 raz.
[you] zycze Ci milego dnia:)))