Wcale nie wiedzialam, co sie suce stalo - nie podniosla sie na karmienie, prawie nie otworzala oczy. Sprawdzilam uszy, oczy, kosci, brzuch... wszystko OK. Suka nie wykazywala bolu przy sprawdzaniu, nie miala sladow ukaszen
Temperatura w normie - 38°C
Postanowilam poczekac do rana. Rano stan troszeczke sie poprawil - suka sie podniosla sama ale nadal nie jadla, co u niej, jako znanego zarloka, zle wrozy.
Po powrocie z pracy znowu ja dokladnie obmacalam i znalazlam na lopatce strup.
Po zdjeciu owego - wywalila sie smierdzaca ropa a po dokladnym zbadaniu stwiedzilam, ze lozysko jest bardzo duze - min 10 x 10 cm.
Podejrzewam, ze bylo ograniczone ( cysta ) i 2 dni temu podczas zabawy peklo.
Nacielam rane, wypuscilam rope i cala ta kieszen starannie wyplukuje woda utleniona ( zmiesci sie 10 ml, zanim zacznie wracac ).
Wczoraj wieczorem temp. byla 39°C ale rano juz 38 a teraz 37,7 wiec organizm da rade bez ATB.
,a jesli nawet suka sobie z tym poradzi,to bedze to trwac długo...a po co...
Zabliźni się, a potem po cichu od nowa i tryska 
U nas skończyło się wycinaniem, na szczęście skutecznie i bez nawrotów.
