LEONBERGER
Moderator: Wroc_Luna
Ja uczęsczałam przez pewien czas z Bonnie na agility , radziła sobie świetnie, ale widziałam, że nie daje jej to przyjemności dlatego zrezygnowałam. Natomiat Flavia to kompletnie inny rodzaj charakterem - dynamiczna, wszędzie jej pełno :) Trenowałam z nia obedience ;) Także moim zdaniem to kwestia osobnicza
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Mojej Bajce agility na pewno by sprawilo frajde ,ale sadze ze wiekszosc leonow jednak nie jest az tak energiczna -patrzac ogolem oczywiscie.Tu nawet nie chodzi tylko o energie ale swoista chec wspolpracy lub moze robienia czegokolwiek ,u mnie Magia jest rownie energiczna jak Bajka ale jakos nie widze jej na zadnym agilty czy obedience,palilaby glupa i tyle .A np Kaji nie widze w zadnym aktywnym spedzaniu czasu ,ona juz jako szczenie po pol godzinie spaceru siadala i mowila wzrokiem-chromole i nigdzie nie ide dalej,jak chcesz to idz,ja sobie tu posiedze .Wiec jakie naprawde sa leosie ??.
[you] zycze Ci milego dnia:)))
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Po "pewnych"perypetiach znowu jest właścicielem leonka i zastanawiam się jaka będzie moja ocena tej rasy za rok-dwa. Na razie mogę powiedzieć ,że jest czysty tzn 95% potrzeb fizjologicznych załatwia na dworze a nie w domowym kojcu jak to miało miejsce z moimi donami. Pewnie to wynika z tego ,że donki były z kojcowej hodowli a leoś być może chowany w domu i zdążył się już nauczyć. Na pewno ma mniej temperamentu od moich poprzednich trzech donków ale to mi pasuje- w nocy śpi spokojnie i nie piszczy.
Co do charakteru to słyszę ciągle o jakiś lękach u lenów ,że to taki ciepły o dobrym sercu misiu.Zastanawiam się czy to nie wynika ,że wszędzie powielane są te opisy rasy,że to pies nie do kojca,nie wytrzyma bez właściciela dłużej niż godzinę ,ciepły olbrzym etc. Czytając wszędzie takie opisy zawęża się grupa "odbiorców tej rasy" właśnie do ludzi przyjaznych o dobrym sercu etc. Właściciele ci pozwalają leonkowi na wszystko,są niekonsekwentni- poprostu są za dobrzy i opinia rasy pozostaje bez zmian.Zresztą widać to na tym forum , co chwilę teksty:" jaki słodziak ,jaki misiu, zjadłabym go ,śliczności moje "i coś w tym stylu Z drugiej strony w opisie podaje się ,że jest to pies wiejski, stróżujący -więc jak to jest z tą rasą? Jestem ciekam mojej opini za dwa lata w szczególności ,że będę porównywał do moich donków
Co do charakteru to słyszę ciągle o jakiś lękach u lenów ,że to taki ciepły o dobrym sercu misiu.Zastanawiam się czy to nie wynika ,że wszędzie powielane są te opisy rasy,że to pies nie do kojca,nie wytrzyma bez właściciela dłużej niż godzinę ,ciepły olbrzym etc. Czytając wszędzie takie opisy zawęża się grupa "odbiorców tej rasy" właśnie do ludzi przyjaznych o dobrym sercu etc. Właściciele ci pozwalają leonkowi na wszystko,są niekonsekwentni- poprostu są za dobrzy i opinia rasy pozostaje bez zmian.Zresztą widać to na tym forum , co chwilę teksty:" jaki słodziak ,jaki misiu, zjadłabym go ,śliczności moje "i coś w tym stylu Z drugiej strony w opisie podaje się ,że jest to pies wiejski, stróżujący -więc jak to jest z tą rasą? Jestem ciekam mojej opini za dwa lata w szczególności ,że będę porównywał do moich donków
Pozdrawiam
DarekN
DarekN
Tak piszemy ,bo takie są misiowate ,czułe,kochające człowieka ponad wszystko.
Takie są dla nas ''swoich ludzi''.Nie znaczy to chyba,że równie mocno przyklejają się do obcych.
Pewnie swoją rodzinę i dom bronią jak najlepszy stróż.
Użyłam słów ''chyba''i ''pewnie'' Ponieważ stosunkowo krótko jestem szczęśliwą przyjaciółką Leosi i być może oceniam tylko po swoich obserwacjach.Możliwe że są inne Leony-mniej przyjazne.Jednak ja takich nie znam.Te które spotkałam na wystawach były misiowate ,kochane i przyjazne.
Czy ty masz nowego Leosia???
Takie są dla nas ''swoich ludzi''.Nie znaczy to chyba,że równie mocno przyklejają się do obcych.
Pewnie swoją rodzinę i dom bronią jak najlepszy stróż.
Użyłam słów ''chyba''i ''pewnie'' Ponieważ stosunkowo krótko jestem szczęśliwą przyjaciółką Leosi i być może oceniam tylko po swoich obserwacjach.Możliwe że są inne Leony-mniej przyjazne.Jednak ja takich nie znam.Te które spotkałam na wystawach były misiowate ,kochane i przyjazne.
Czy ty masz nowego Leosia???
estrella & Sagitta & Bibi & Kenya &Miś & Lilu
-----------------------------------------
-----------------------------------------
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
-
- leomaniak
- Posty: 155
- Rejestracja: 2008-02-14, 19:51
- Lokalizacja: Mazowsze / Pomorze
- Kontakt:
Kiedyś jak opisywałam rasę na swojej stronie napisałam o swojej Arsie, że jest to 50kg stróżującej miłości. Zdania nie zmieniam- dla swoich państwa jest to bezgraniczna miłość, oddanie, przywiązanie jakkolwiek by to ktoś nazwał. Jeśli ktoś nie jest domownikiem to nawet pozorna przyjaźń przepełniona jest uwagą - "Czy ten ktoś nie zagraża mojej pańci ?" Przy obcych nawet jak śpią to wydaje się, że jedno oko czuwa Przynajmniej moje takie są
ARSELINA
Mam nadzieję że taka jak chyba większości nas na forum czyli że to jednak bardziej kanapowe misie niż psy strózujące do kojca Nie wiem jak inne leony ale mój pies nigdy nawet nie warknął na obcego człowieka (no bo na mnie tak ) i delikatnie mówiąc stróż z niego słaby. Nawet kiedyś zdarzyło nam sie podjechać do domu i wejść za furtkę a pies ucinał sobie w tym czasie drzemkę w budzie. Ja jestem zdecydowanie za tym że są rasy które dużo lepiej będą stróżowały i lepiej zniosą to że będą same. Ktoś ostatnio mnie zaczepił i mówił że ma jakiś domek na działce i chciał tam kupić leona do stróżowania - imho strasznie szkoda leona do takiego celu.DarekN pisze:Po "pewnych"perypetiach znowu jest właścicielem leonka i zastanawiam się jaka będzie moja ocena tej rasy za rok-dwa.
Zresztą to chyba nie tylko my tak słodzimy naszym leonom bo wielu ludzi mówi że fajne z nich miśki.
pewnie są lepsze psy stróżujące od leonów...Moje donki nigdy nie warknęły na mnie -szczekać to szczekają na obcych i inne psy. Uważam ,że są b.czujne ale i im się zdarza,że śpią w budzie a ja wjadę autem na posesję a one nie zauważą ale dzieje się to za dnia- w nocy raczej by to nie przeszło...
Pozdrawiam
DarekN
DarekN
Bardzo wiele zależy od wychowania ( nie tylko leona).
Rasa to posiadanie pewnych określonych cech nie tylko fizycznych ale również predyspozycji psychicznych.
Większość tych cech ulega wzmocnieniu lub osłabieniu wskutek wychowania lub doświadczeń ,które spotykają danego osobnika.
Moje leony, bardzo wylewne w uczuciach dla domowników ,z obcymi raczej się "nie całują".
Co do stóżowania ,reagują adekwatnie do bodźca nie rzucają się na wszystko " co za płotem" ale reagują ,eśli ktoś stoi przy furtce. Nie miałam możliwości sprawdzenia leona w realnym zagrożeniu( i nie chciałabym tego sprawdzać na darmo) ale myślę ,że tak jak inne molosy ( nauczona przy kaukazach) doskonale wyczuwają nastrój człowieka i zwykle nie dają się oszukać.
Znam leona o charakterze kaukaza ( pies musi być zamykany żeby ktoś wszedł na podwórko i ma już na koncie pogryzienia) ale to chyba wyjątek i raczej wynika z błędnego wychowania ( braku socjalizacji ) niż charakteru.
Myślę, że leon wychowany z DON-kami bedzie miał wiele z nimi cech wspólnych (choć nie spodziewałabym się takiej chęci współpracy-czytaj chęci wykonania poleceń -za długi przewód myślowy!).Psy dostosowują się do właścicieli i innych członków stada.
Moje leony :jeden to typowy "leonowy misio" a suka to też "typowy leon" ale z ADHA i umiejętnością skakania godną kangura.
Pozdrawiam Małgorzata.
Rasa to posiadanie pewnych określonych cech nie tylko fizycznych ale również predyspozycji psychicznych.
Większość tych cech ulega wzmocnieniu lub osłabieniu wskutek wychowania lub doświadczeń ,które spotykają danego osobnika.
Moje leony, bardzo wylewne w uczuciach dla domowników ,z obcymi raczej się "nie całują".
Co do stóżowania ,reagują adekwatnie do bodźca nie rzucają się na wszystko " co za płotem" ale reagują ,eśli ktoś stoi przy furtce. Nie miałam możliwości sprawdzenia leona w realnym zagrożeniu( i nie chciałabym tego sprawdzać na darmo) ale myślę ,że tak jak inne molosy ( nauczona przy kaukazach) doskonale wyczuwają nastrój człowieka i zwykle nie dają się oszukać.
Znam leona o charakterze kaukaza ( pies musi być zamykany żeby ktoś wszedł na podwórko i ma już na koncie pogryzienia) ale to chyba wyjątek i raczej wynika z błędnego wychowania ( braku socjalizacji ) niż charakteru.
Myślę, że leon wychowany z DON-kami bedzie miał wiele z nimi cech wspólnych (choć nie spodziewałabym się takiej chęci współpracy-czytaj chęci wykonania poleceń -za długi przewód myślowy!).Psy dostosowują się do właścicieli i innych członków stada.
Moje leony :jeden to typowy "leonowy misio" a suka to też "typowy leon" ale z ADHA i umiejętnością skakania godną kangura.
Pozdrawiam Małgorzata.
"Nie trać głowy, gdy wszyscy wokół stracili swoje..." Kipling