SOPOT(CACIB) 12.08.
Sopot
Wstawiam kilka fotek, ktore mam. Nie są może super jakościowo, bo mam prymitywny aparat ale są
Przed wejściem na ring, "nie"cała leonowa sfora Heavenków
Bibi
Ups....badanie jąderek Byrona....napięcie można wyczuć w powietrzu
W tle, repremenda Drimusia za okrutne ciągnięcie mnie na ringu
Drimus
Byron, Ben,Drimus,Camaro
Przed wejściem na ring, "nie"cała leonowa sfora Heavenków
Bibi
Ups....badanie jąderek Byrona....napięcie można wyczuć w powietrzu
W tle, repremenda Drimusia za okrutne ciągnięcie mnie na ringu
Drimus
Byron, Ben,Drimus,Camaro
Inwazja Leonów....
Po wystawie udaliśmy się do Gdańska na starówkę....
Kenya cudeńko
Drimus i Bibi?
Drimus
Leonkowe spotkanie.....
Kenya, Bibi, Byron
Drimus
Sagita, Byron i Drimus drepta na końcu
Sagita, Byron i Kenya
Sagita i Miś
Kenya cudeńko
Drimus i Bibi?
Drimus
Leonkowe spotkanie.....
Kenya, Bibi, Byron
Drimus
Sagita, Byron i Drimus drepta na końcu
Sagita, Byron i Kenya
Sagita i Miś
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
........żałuję,że nie miałam aparatu w tej chwili ...........sava pisze:ja to chce uslyszec.estrella pisze:Nam też się podobało,,,,,fajnie było!
No i.........przepraszamy za kurę ........szczęście że jednak jest nadal wśród żywych bo w końcu to ulubiona kura
Opowiadaj, przesadzaj
Do Straszyna pod wieczór dotarliśmy ,więc kury jak to kury powoli zbierały się na grzędy
a koty też gdzieś poznikały .
Rano wstałam chyba pierwsza ,ze względu na Kenyę która już piszczała pod drzwiami na siusiu.
Wypuściłam dziewczyny i delektuję się w najlepsze zapachem porannego powietrza
Nagle.......słyszę przerazliwe KOKOKOOOOO...........I JUŻ CZUJĘ ,ŻE TO SAGULEC
nie wiem dlaczego od razu o niej pomyślałam ....?
Biegne na tyły domu a tam moja Królewna zadowolona biega sobie z Kurą w zębach!
Z jednej strony paszczy głowa z drugiej wystają girki co robić,co robić?
Wołam bestię a ona ani myśli przyjść.........po zastosowaniu bardzo stanowczego tonu
bestia grzecznie przyszła ,a po klapsie w dupsko wypuściła ''ofiare''.
Kura sztywna......
Ja zostałam z dylematem ........przyznać się czy nie?
Skrzętnie usunęłam slady zbrodni w postaci kolorowych piórek z Sagulcowego pyska
i poszłam do domu.Jednak sumienie nie pozwoliło mi się nie przynać
Okazało się że ta kolorowa ozdobna kura była ulubienicą WŁAŚCICIELI
Mama Dagmary pokazała mi tylko ,żebym siedziała cicho i nie wspominała nic o kurze.
Kiedy wstała Daga .......i reszta .....poszli obejrzeć miejsce zbrodni..........ale trupa nie było!!!
Leżała tylko garstka piór.Kiedy Wczoraj Dagmara dzwoniła spytac czy szczęśliwie dotarliśmy do domu..........okazało się że Kura jednak ŻYJE !
Tak więc albo udawała martwą,albo zesztywniała tak ze strachu ,że się nie ruszała.
nie przesadzam co prawda jak prosiłaś.....ale starałam się nadać dramatyzmu -mam nadzieję że się udało
estrella & Sagitta & Bibi & Kenya &Miś & Lilu
-----------------------------------------
-----------------------------------------
estrella pisze:........żałuję,że nie miałam aparatu w tej chwili ...........sava pisze:ja to chce uslyszec.estrella pisze:Nam też się podobało,,,,,fajnie było!
No i.........przepraszamy za kurę ........szczęście że jednak jest nadal wśród żywych bo w końcu to ulubiona kura
Opowiadaj, przesadzaj
Do Straszyna pod wieczór dotarliśmy ,więc kury jak to kury powoli zbierały się na grzędy
a koty też gdzieś poznikały .
Rano wstałam chyba pierwsza ,ze względu na Kenyę która już piszczała pod drzwiami na siusiu.
Wypuściłam dziewczyny i delektuję się w najlepsze zapachem porannego powietrza
Nagle.......słyszę przerazliwe KOKOKOOOOO...........I JUŻ CZUJĘ ,ŻE TO SAGULEC
nie wiem dlaczego od razu o niej pomyślałam ....?
Biegne na tyły domu a tam moja Królewna zadowolona biega sobie z Kurą w zębach!
Z jednej strony paszczy głowa z drugiej wystają girki co robić,co robić?
Wołam bestię a ona ani myśli przyjść.........po zastosowaniu bardzo stanowczego tonu
bestia grzecznie przyszła ,a po klapsie w dupsko wypuściła ''ofiare''.
Kura sztywna......
Ja zostałam z dylematem ........przyznać się czy nie?
Skrzętnie usunęłam slady zbrodni w postaci kolorowych piórek z Sagulcowego pyska
i poszłam do domu.Jednak sumienie nie pozwoliło mi się nie przynać
Okazało się że ta kolorowa ozdobna kura była ulubienicą WŁAŚCICIELI
Mama Dagmary pokazała mi tylko ,żebym siedziała cicho i nie wspominała nic o kurze.
Kiedy wstała Daga .......i reszta .....poszli obejrzeć miejsce zbrodni..........ale trupa nie było!!!
Leżała tylko garstka piór.Kiedy Wczoraj Dagmara dzwoniła spytac czy szczęśliwie dotarliśmy do domu..........okazało się że Kura jednak ŻYJE !
Tak więc albo udawała martwą,albo zesztywniała tak ze strachu ,że się nie ruszała.
nie przesadzam co prawda jak prosiłaś.....ale starałam się nadać dramatyzmu -mam nadzieję że się udało
hajdi