WYSTAWA PSOW RASOWYCH - ZAKOPANE 05 08 - KRAJOWA
Benio , a jakze ,piekniejemy,z dzieciucha robi sie coraz samczy ,zaczał mezniec tak od wystawy w N TARGU,jakis miesiac przed urodzinami swoimi,jak dla mnie to BENIO ma piekna i jedyna w swoim rodzaju glowe,szaleje za ta łepetynka ,ciałku jeszcze masy i miesni brakuje,ale licze ze mi sie do wiosny wyrobiEchinacea pisze:hajdi, sluchaj, to naprawdę Benio..?
a jakie długie piękne łapy...
matko, psy pięknieją i dorośleją, my się starzejemy
hajdi
cały jest pięknyhajdi pisze:Benio , a jakze ,piekniejemy,z dzieciucha robi sie coraz samczy ,zaczał mezniec tak od wystawy w N TARGU,jakis miesiac przed urodzinami swoimi,jak dla mnie to BENIO ma piekna i jedyna w swoim rodzaju glowe,szaleje za ta łepetynka ,ciałku jeszcze masy i miesni brakuje,ale licze ze mi sie do wiosny wyrobiEchinacea pisze:hajdi, sluchaj, to naprawdę Benio..?
a jakie długie piękne łapy...
matko, psy pięknieją i dorośleją, my się starzejemy
Magda i Esia
35 stopni, upał jak fiks więc zabraliśmy Drimusia jak zwykle nad Wisłe....ależ było cudnie szalał jak wariat. Siedział z nami na murku, takim przy wodospadach co są i nagle zerwał się i zobaczył kogoś i wyrwał się i zeskoczył, ale na betonie porośniętym mchem było ślisko, podwinęła mu się noga walną nosem i zębami w beton, siedział i wył z bólu ze skręconą w bok głową i nóżką w górze.....hajdi pisze:a coz sie stało?leoświr pisze:jak tylko cos ładnego zrobimy to się pochwalimy.
Dzisiaj Drimus miał niefajną przygodę....mały wypadek który dzieki Bogu chyba dobrze się skończył, ale jest cały czas pod obserwacją.
Boże myślałam że po nim, że ma skręcony kark......ale po chwili wyprostował głowę, stanął otrzepał się i bawił się dalej.....ale ten skowyt
Byliśmy u weta, dostał zastrzyki przeciw obrzękowe i przeciwbólowe i tak go obserwujemy od wczoraj......ale chyba wszystko ok kocham go najbardziej na świecie
ja nienawidze takich sytuacji kiedy serce podchodzi do gardła ze strachu o pupila,dla mnie pszczoła w poblizu to juz potencjalne zagrozenie[ i wyobraznia pracuje-ugryzie ktoregos ,moze uczulony na jad, jezu moze sie udusi] boje sie ze nie zareaguje na czas. biedny drimus ,a wszystko przez ten ,,maly orzeszek'' w czaszceleoświr pisze:35 stopni, upał jak fiks więc zabraliśmy Drimusia jak zwykle nad Wisłe....ależ było cudnie szalał jak wariat. Siedział z nami na murku, takim przy wodospadach co są i nagle zerwał się i zobaczył kogoś i wyrwał się i zeskoczył, ale na betonie porośniętym mchem było ślisko, podwinęła mu się noga walną nosem i zębami w beton, siedział i wył z bólu ze skręconą w bok głową i nóżką w górze.....hajdi pisze:a coz sie stało?leoświr pisze:jak tylko cos ładnego zrobimy to się pochwalimy.
Dzisiaj Drimus miał niefajną przygodę....mały wypadek który dzieki Bogu chyba dobrze się skończył, ale jest cały czas pod obserwacją.
Boże myślałam że po nim, że ma skręcony kark......ale po chwili wyprostował głowę, stanął otrzepał się i bawił się dalej.....ale ten skowyt
Byliśmy u weta, dostał zastrzyki przeciw obrzękowe i przeciwbólowe i tak go obserwujemy od wczoraj......ale chyba wszystko ok kocham go najbardziej na świecie
hajdi