RATUNKU!czy to kaszel kennelowy??????
Moderator: Wroc_Luna
Wspominałaś o podnoszeniu odporności u swoich panienek po chorobie. Proponowałabym ci zaczęcie takiej kuracji już dziś oczywiście skonsultuj się ze swoim wetem. Lek nazywa się Groprinozin są to tabletki wzmacniające odporność i co ważniejsze możne je śmiało stosować w trakcie choroby wirusowej. Antybiotyk tylko osłania by jeszcze bakterie nie dołożyły od siebie. Nie umiem fachowo powiedzieć ale Groprinozin wzmacnia komórki odpowiedzialne za walkę z wirusem. Moje psy przy wirusach, jak były leczone tylko antybiotykiem to dużo dłużej trwało leczenie, przy zastosowaniu Groprinozinu efekty były szybciej widoczne. Kupuje się to w zwykłych aptekach bo to jet ludzki lek. Oczywiście zapytaj się twojego weta ale ja uważam i kilku wetów, których znam, że ten preparat bardzo dobrze działa na psy i ważne, że kuruje się już w trakcie chorowania psa, a nie jak już jest zdrowy.
Powodzenia
Powodzenia
ARSELINA
Ojjjj,,,,,to teraz ja największa panikara świata powiem wam......nie martwcie się!
Bez paniki.
Moje dziewczyny dochodzą do zdrowia.Te małe radzą sobie najlepiej.Saga jeszcze psika i leci z nosa.Jednak tez mniej jak przedwczoraj i wczoraj jeszcze.
Antybiotyk mamy jeszcze na 5 dni.Witaminke C.Letnia woda do picia cały czas.Wzmacniamy gotowanymi frykasami z kurczaczka i warzyw.
Ważne by szybko zauważyć......wtedy leczenie jest dość krótkie ....7-14 dni max
podobno tylko takie gorsze nieleczone od razu przypadki się ciągną do 4 tygodni nawet.
ZDRÓWKA
Bez paniki.
Moje dziewczyny dochodzą do zdrowia.Te małe radzą sobie najlepiej.Saga jeszcze psika i leci z nosa.Jednak tez mniej jak przedwczoraj i wczoraj jeszcze.
Antybiotyk mamy jeszcze na 5 dni.Witaminke C.Letnia woda do picia cały czas.Wzmacniamy gotowanymi frykasami z kurczaczka i warzyw.
Ważne by szybko zauważyć......wtedy leczenie jest dość krótkie ....7-14 dni max
podobno tylko takie gorsze nieleczone od razu przypadki się ciągną do 4 tygodni nawet.
ZDRÓWKA
estrella & Sagitta & Bibi & Kenya &Miś & Lilu
-----------------------------------------
-----------------------------------------
u nas szybciutko wykryte więc leczenie też od razu zaaplikowane, mamy syropki, antybiotyk, rutinoscorbin opiek niczym przy dzieciaku ;) u nas wyszło prawdopodobnie przez dzisiejszy spacer, rano zimno, wiadomo przymrozki Lupek biegał z kolegami cały mokry zziajany przyszedł do domu no i popołudniu zaczęło się od fali wymiotów zaczynając od śniadania na wypitej misce wody kończąc. Ale teraz już wszystko na dobrej drodze, ale niestety póki co rezygnujemy ze spacerków z kolegami :(
raport zdrowotny z dzisiejszego poranka;
Cud.....Sagitowy nos suchy......nic nie leci,nie ciągnie się ,nie kapie.
Bibi coś tam jeszcze prycha...ale juz tak sporadycznie.
W poniedziałek kontrola u weta.....i jeszcze w czwartek na potwierdzenie czy dziewczyny zdolne do podróży i nie ma przeciw wskazań do kontaktu z innymi psami.
Nie chcielibyśmy nikomu dać w prezencie kaszelku;-)
Cud.....Sagitowy nos suchy......nic nie leci,nie ciągnie się ,nie kapie.
Bibi coś tam jeszcze prycha...ale juz tak sporadycznie.
W poniedziałek kontrola u weta.....i jeszcze w czwartek na potwierdzenie czy dziewczyny zdolne do podróży i nie ma przeciw wskazań do kontaktu z innymi psami.
Nie chcielibyśmy nikomu dać w prezencie kaszelku;-)
estrella & Sagitta & Bibi & Kenya &Miś & Lilu
-----------------------------------------
-----------------------------------------
OJEJ, jak u Was, wszystko ok?Lupus pisze:u nas szybciutko wykryte więc leczenie też od razu zaaplikowane, mamy syropki, antybiotyk, rutinoscorbin opiek niczym przy dzieciaku ;) u nas wyszło prawdopodobnie przez dzisiejszy spacer, rano zimno, wiadomo przymrozki Lupek biegał z kolegami cały mokry zziajany przyszedł do domu no i popołudniu zaczęło się od fali wymiotów zaczynając od śniadania na wypitej misce wody kończąc. Ale teraz już wszystko na dobrej drodze, ale niestety póki co rezygnujemy ze spacerków z kolegami :(
Magda i Esia