jakie są

tematy dotyczace zachowania,szkolen i problemow behawioralnych

Moderator: Wroc_Luna

Awatar użytkownika
abrus
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2393
Rejestracja: 2007-11-01, 00:47
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: abrus »

Abi - ponowię pytanie - czy owa, problematyczna sucz posiada rodowód? Jeśli tak, to podaj wreszcie jej nazwę - trzymasz to od kilku lat w tajemnicy. Chodzi o wiarygodność, czy twoje wnioski dotyczące rasy są opierane na jej przedstawicielu ;-)

twoje słowa (2010-01-02, 13:06)
Abi pisze:Bo może faktycznie to ja robię jakiś błąd, przy panu, który szkoli psy nigdy nie wpadła w panikę.
...więc jak to faktycznie jest?

innym razem ( 2010-01-01, 15:28)
Abi pisze:od jakiegoś czasu zakładam jej kolczatkę i bardzo dużo nam pomogła. Napady paniki zdarzają się rzadko, a ze spacerów przychodzimy odstresowane.


danuta
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2886
Rejestracja: 2007-12-12, 20:20
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

Post autor: danuta »

Matke znam-ona jest po Dinie zacisze nad Olza (nazwy w rodowodzie nie znam)i Armanie Hugo( wiekszosc hodowcow zna tego psa) ,ale jaki ojciec nie wiem,ale przypomne sobie :-)


danuta
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2886
Rejestracja: 2007-12-12, 20:20
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

Post autor: danuta »

O pralkach tez piszą,ze podczas prania usuwają siersc co jest nieprawda ;-)


yack
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 907
Rejestracja: 2008-08-20, 22:47
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: yack »

xanciax pisze:to widzę że spokojne są te psiaki:)a jak jest z ogrodem? dziury czy krzaki wykopują?
Z tym spokojem to bym nie przesadzał - nasz jak nie pójdzie na spacer to go nosi szczyt jest w godzinach spceru czyli 21-23. Jest mega upierdliwy, nawet jak ma nakaz leżenia na posłaniu to gapi się na mnie cały czas, stara się nawet nie mrugnąć by czegoś nie przeoczyć a wystarczy mój jeden ruch nogą, ręką, czasem nawet palcem a pies podrywa się i leci jak szalony by tylko założyć mu obrożę. Ale fakt - jak nikogo nie ma w domu to cały dzień śpi i no tak - wtedy prawdopodobnie jest spokojny :-)
Biegać z nim nie musisz, rowerem jezdzić też ale codzienny spacer lub inna dawka ruchu obowiązkowo. Szczęśliwy pies to zmęczony pies :-)
Co do dziur to czasem lubią coś wykopać ale podobno to dobrze wpływa na ich łapy :lol:


danuta
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2886
Rejestracja: 2007-12-12, 20:20
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

Post autor: danuta »

:-D Tak,sama prawde napisałes Yack


yack
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 907
Rejestracja: 2008-08-20, 22:47
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: yack »

ABI pisze:Chciałam powiedzieć osobie zastanawiającej się nad rasą, że opis charakteru zamieszczony w internecie to informacja, że pies taki powinien być ALE może być zupełnie inny, ja się o tym przekonałam.
Ale to się tyczy każdej rasy. Ja rozumiem że już możesz nie chcieć więcej leonbergera i nie mam zamiaru nakłaniac Cię do zmiany zdania ale może warto zasięgnąć pomocy u innej osoby ogarniającej psy niż ten trener ? Może masz w okolicy jakąś szkółkę dla psów i ktoś pomoże Ci z nią popracować? Spróbuj bo szkoda że się z tym męczycie tyle czasu


ABI
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 53
Rejestracja: 2009-11-22, 12:30

Post autor: ABI »

danuta pisze:Matke znam-ona jest po Dinie zacisze nad Olza (nazwy w rodowodzie nie znam)i Armanie Hugo( wiekszosc hodowcow zna tego psa) ,ale jaki ojciec nie wiem,ale przypomne sobie :-)
Rozumiem, że to nie o moją chodzi? Bo jeśli tak to się pani pomyliła.

Abrus tak ona ma rodowód.


I szkoda już dyskusji, wg was osoba, która ma problemy z psem to zła osoba, idąc dalej za chwilę ktoś napisze, że jak ma problemy rodzinne to też jest zły.

Piszcie te swoje achy i ochy żeby zainteresowani wiedzieli tylko o zaletach i kupowali bo widzę że tu sami hodowcy którzy nigdy do błędu się nie przyznają.


danuta
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2886
Rejestracja: 2007-12-12, 20:20
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

Post autor: danuta »

Oj Abi,nikt nie mowi,ze jestes zła,jestes tylko zbyt pewna siebie wyrazajac zdanie na temat wszystkich leonbergerów na podstawie doswiadczen z Twoja jedyną suką.Przeciez jej temat był tutaj juz wałkowany i zastanawiajace jest to,ze kiedys tam pisałas,ze wszystko wraca do normy,a teraz piszesz,ze znowu wrociła do swoich starych nawyków?Dlaczego?
...i nie pomyliłam sie co do dziadków Twojej dziewczyny,bo tez tutaj poruszyłas temat suki-Benity (matki Twojej),ktora była wystawiona na sprzedaz i to ja ci odpisywałam,bo byłam w temacie :-) Na marginesie i dla Twojej wiedzy byś mogła byc spokojna...ostatnio( dwa miesiace temu) zdobyła nowy,idealny i stały dom ,bo znowu była do "wydania" i....załatwili ten dom jej hodowcy (piszę to,bo i o to miałas pretensje,ze hodowcy nie zajmuja sie wyhodowanymi przez siebie psami)
Na koniec napisze tylko,ze dalej bede "achowała" i "ochowała" na temat rasy bo dla mnie osobiscie jest świetna ;-) ,a jak poznam inną ,lepszą to byc moze sie nią zajmę :-D


ABI
piszący forumowicz
piszący forumowicz
Posty: 53
Rejestracja: 2009-11-22, 12:30

Post autor: ABI »

P. Danuto cieszę się, że Benita znalazła dom.

Jeśli chodzi o moją to jest poprawa ale w spokojnych miejscach dlatego tylko w takie teraz z nią chodzę, nie chodzę z nią tam gdzie duży ruch, mało tego nie stosuję już dławika ani kolczatki a w "naszych" miejscach nawet smyczy. Ale nie wiem co by było gdybym mieszkała w dużym mieście.

I przepraszam założycielkę wątku za zamieszanie. Chodziło mi o to, że w internecie opis rasy jest przykładowy i nie koniecznie pies taki będzie. Zdarzają się wyjątki.

Życzę udanego wyboru!


F1
leomaniak
leomaniak
Posty: 137
Rejestracja: 2009-06-24, 10:44
Lokalizacja: Kampinos

Post autor: F1 »

Witajcie,postanowiłam wtrącić swoje 3 grosze ;-)
Zwykle ludzie wyrabiają sobie opinie o psach na podstawie swoich
(absolutnie subiektywnych) opinii. Hodowcy ( mówię tu o prawdziwych hodowcach ,którzy mają bezpośredni kontakt ze swoimi zwierzętami ,a nie widzą je przez kraty kojca)
mają trochę bardziej obiektywny stosunek do swoich podopiecznych bo "futer" jest dużo i "każde inne". Nie sądzę ,że ktoś wprowadzałby ludzi w błąd żeby tylko kupili od niego psa -bo to byłby strzał w stopę ( więcej miałby kłopotu niż wartość jednorazowej transakcji ,
o niematerialnych/emocjonalnych stratach nie wspomnę) :-(
W każdej rasie zdarzają się psy "nietypowe". Eksterier widać gołym okiem,charakter szczeniaka może nam w przybliżeniu opisać hodowca ale trzeba pamiętać że to zarys/zadatek na to "co z psa wyrośnie". Informacje w internecie to jakaś pomoc ale nie są to prawdy absolutne :idea: ale ja jestem z pokolenia "nieinternetowego".
Lękliwy pies jest zawsze problemem a jeśli to pies dużej i agresywnej rasy ( np. kaukaz) to już duży problem.
Trzeba pamiętać ,że nie każdy nadaje się na "przywódcę stada" :mrgreen:
Info o rasach pozwala już wstępnie wyeliminować z kręgu zainteresowań psa który nam nie odpowiada z różnych względów ( podobają mi się psy, których mieć nie powinnam więc podziwiam je z daleka). Im więcej pracuję z psami tym jestem bardziej wyważona z ocenami.Molos to molos ( nawet taki leon-miś)
Nie bardzo widzę szansę zapanowania nad 60 kg rozjuszonym molosem inaczej niż siłą woli/doświadczeniem/respektem.No chyba że jestem Pudzianem :mrgreen:
Leonbergery są nieporównanie łagodniejsze i łatwiejsze do prowadzenia niż kaukazy.
Ale znam leona (rodowodowego) ,którego boi się pół wioski- łącznie z właścicielami.
Ale to skutek kompletnego niezrozumienia rasy ,izolacji w kojcu i braku socjalizacji psa o dominującym charakterze.Na głupotę ludzką nie ma lekarstwa.
Moja Heroina nie należy do najodważniejszych ale nie ma to nic wspólnego z lękliwością.
Z psem trzeba pracować.Pamiętam jak mój mąż "zrywał boki " ze śmiechu , kiedy z kilkumiesięcznym szczeniakiem pojechałam " pojeździć metrem" a mieszkam na wsi 40 km od W-wy :-P ale było warto.
Leonbergery to nie są "słodkie misie" łagodne dla domowników i groźne dla obcych ,które będą nas bronić - to duże psy ,które wymagają szkolenia ale też opieki i miłości .


"Nie trać głowy, gdy wszyscy wokół stracili swoje..." Kipling
danuta
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2886
Rejestracja: 2007-12-12, 20:20
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

Post autor: danuta »

W całosci zgadzam sie w 100% oprócz ostatnich paru słów,a mianowicie...."to duże psy ,które wymagają szkolenia ale też opieki i miłości "...
Jesli masz na mysli szkolenie jako pracę,socjalizacje (np.jezdzenie metrem) to wszystko jest OK :-)
Jesli jednak nie, to ujełabym to w innej kolejnosci czyli miłosci i opieki,opieki i miłosci...a szkolenia?Nie jestem o tym przekonana,no chyba,ze ktos chce by pies wykonywał polecenia typu "lezeć,waruj itp"Fakt,ze jesli pies wykonuje te polecenia mozna byc z niego dumnym:-)
Moje tego nie potrafia noooo oprócz Odyna,ktory do dzis reaguje na: sednij i lechnij ;-) to zasługa Savy...dzięki :-D
Jednak moje przemyslenia zmierzaja do tego czy:
-Leonbergery szkolone zaczynaja pokazywac swoje "ja" (czego nie lubie)
-Czy własnie leonbergery płochliwe,lękliwe,czy agresywne sa szkolone
-Czy szkoleniowcy nie do konca wiedza jak postepowac z leonem,bo to w koncu nie
owczarek,a traktując naszego pupila tak samo jak owczarka mozna go tylko "zepsuc"?
W zwiazku z tym,ze nie znam odpowiedzi na te pytania i dlatego,ze moje nie sa agresywne czy lekliwe jestem przeciwko szkoleniom .Oczywiscie nie sa ułozone jak owczarek niemiecki,sa uparte,ale przylepy i kochajace wszystkich ludzi.


yack
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 907
Rejestracja: 2008-08-20, 22:47
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: yack »

danuta, wiem że masz znacznie większe doświadczenie z psami więc nie zamierzam się z Tobą kłócić ale imho przeciętnemu Kowalskiemu kupującemu psa - zwłaszcza wielkości leonbergera przyda się szkolenie. Żeby uniknąc niepotrzebnych dyskusji powiem odrazu że mam na myśli coś typu szkoła/przedszkole dla psów i zajęcia w grupie a nie panią/pana który liznął cośtam w necie i przyjdzie do nas nauczyć szczeniaczka robić siad i leżeć ;-)
W szkółce w której my bywaliśmy już na starcie mówili że głównym załozeniem tego "psiego przedszkola" nie jest nauka komend a teoria dla właściciela oraz socjalizacja psa (z innymi psami i różnymi sytuacjami które mozna spotkać). I takie coś każdemu polecam na start i jestem absolutnie pewien że nie skrzywdzi to psychiki leonbergera. Jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż szarpanie się z psem na każdym kroku, kolczatka na każdym spacerze i pogłębianie lęków i złych zachowań. Jasne - jak ktoś ma doświadczenie i kilka psów to inna sprawa ale dla osoby która pierwszy raz ma psa, w dodatku dużego jestem zdecydowanie ZA.
Mój pies tez nie jest idealny i posłuszny jak owczarek(oj daleko mu do tego), czegośtam się boi, jak się go woła a akurat cośtam sobie wącha to można sobie wołać,wołać i wołać.... ale tak już chyba te moloski mają. Podejrzewam że da się z nich zrobić "owczarka" ale będzie to wymagało bardzo dużo pracy. Ale jak ktoś ma czas i chęci to niech się bawi - nie wiem co widzisz w tym złego.


danuta
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2886
Rejestracja: 2007-12-12, 20:20
Lokalizacja: Cieszyn
Kontakt:

Post autor: danuta »

Yack...napisałam tak :-)
:- Jesli masz na mysli szkolenie jako pracę,socjalizacje (np.jezdzenie metrem) to wszystko jest OK :-)
............fakt ,moze nie dodałam psiego przedszkola :-)
Reszta zostaje bez zmian :-)
Ostatnio zmieniony 2013-09-12, 16:08 przez danuta, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

yack pisze:przeciętnemu Kowalskiemu kupującemu psa - zwłaszcza wielkości leonbergera przyda się szkolenie
Taaaak. W dużej mierze jest to szkolenie właściciela, który nie zawsze jest oświecony co to jest życie z ogromnym psem, molosem.
Co do "tresury" to ja wymagam jedynie absolutnej karności (przychodzenia na rozkaz) chociaż z natychmiastowym wykonaniem bywa u leonów nie tak szybko - ta ich cudowna "wybiórcza głuchota" na spacerach...
:smoke:


yack
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 907
Rejestracja: 2008-08-20, 22:47
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: yack »

danuta, a to spoko, odebrałem Cie troche inaczej :-D


ODPOWIEDZ