Estrela napisałaś pozwolę sobie zacytować
"Skoro masz kozę to chyba zgodzisz ze mną ,że to mądre zwierzęta ?Ale i żarłoczne
więc zabranie takiej na wystawę grozi zjedzeniem dyplomów oraz wszelakich rzeczy zostawionych w pobliżu
Kiedyś miałam myśl hodować kozy ale mleczne lub wełniaste -ponieważ
nie mogłabym zjeść czy oddać na mięso stworzenia które wychowałam .
Na razie jednak nie zgadza się rodzina,twierdząc że psy ,papugi i rybki to już wystarczająco dużo rozgardiaszu w domu.
Kiedyś jednak pomyślę o tym........"
Moje kozy są właśnie mleczne i zaczęte hodować z powodu psów. Arsa uwielbiała mleko a krowiego w żadnej ilości nie mogła pić, bo zaraz miała rozwolnienie. A jak się przeprowadziliśmy na wieś to i terenu do wykoszenia było tyle, że jak nam kolega zaproponował kozy to się zgodziliśmy. Teraz są etatowymi kosiarkami, a przy okazji dają mleko
Moja córka uwielbia kozie mleko my jak mamy wybór wolimy krowie
Moje kozy może są odmieńcami a może są tak nażarte
że w jedzeniu są wybredne. Żadnych ubrań, koszyków itp rzeczy nie ruszają więc myślę, że na wystawie dyplomy by ocalały chyba , żeby ktoś miał suchy chlebek, tego by nie przepuściły
Również nie potrafimy zabijać więc stado się rozrasta, ubywa ich tylko wtedy gdy jakąś sprzedam albo oddam
jak będziesz chętna z przyjemnością służę - dam ci w prezencie