Leonberger bez rodowodu
Moderator: Wroc_Luna
- ania3miasto
- super leomaniak
- Posty: 2129
- Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
- Lokalizacja: Gdynia
-
- super leomaniak
- Posty: 463
- Rejestracja: 2008-10-16, 11:10
- Lokalizacja: Warlubie, Kuj-Pom
Zastanawia mnie co komu szkodzi 3 razy pojechać (jak szczęście dopisze) nawet najbliżej i zrobić te głupie uprawnienia hodowlane. Widać na zdjęciu, że matka szczeniąt nienajbrzydsza, naprawde. Troche poświęcienia i wkładu własnego i po kłopocie, zupełnie innaczej by patrzono na taką 'hodowle'... Dorobkiewicze, a nie miłośnicy psów
www.tybetkowo.pl.tl
Spaniele tybetańskie & Handling
Spaniele tybetańskie & Handling
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
ciekawe kiedy cene opuszcza-za 1100 zl mozna kupic z papierem .widac ze rodzice to rasowe leony nigdy tego nie zrozumiem ,co komu szkodzi pojechac na kilka wystaw i zrobic glupia hodowlanke jak sie tak ktos juz pali do tych szczeniat .....rasa sie staje coraz bardziej popularna-niedobrze
[you] zycze Ci milego dnia:)))
do tego wszystkiego chciałam dorzucić kilka słów:
Zgadzam się z ania3miato - co naszym psom po klimatyzowanych boksach , jak nie mogą przyjść do nas i domagać się mizianka... Moja Isa mieszka w bloku. Mam 48 m^2. Pani Ania wiedziała o moich warunkach mieszkaniowych. I również twierdzi, że ważniejszy jest człowiek obok, niż wielki pusty plac... Tyle tylko, że w mieszkaniu to ona (Isa, nie p. Ania ) sobie właściwie tylko śpi (to taka jej duża buda ), gdy jestem w pracy lub w nocy. Resztę czasu spędzamy poza domem. Codziennie jesteśmy też u mojej siostry w domku i tak było od samego początku. Nie mogę więc powiedzieć, że to miejsce czy ludzie są jej obce, a jednak non stop porusza się za mną, niezależnie czy idę na podwórko czy z pokoju do kuchni.
Szczekanie czy wycie do niewiadomoczego pod nieobecnośc właścicieli to wg mnie nie kwestia charakteru psa, a jego wychowania. Mój poprzedni pies wył (sąsiedzi dzielnie to znosili przez 16 lat), ale on po prostu nie był nauczony zostawania w domu. Kupiony był na początku wakacji i nie miał pojęcia, że we wrześniu przyjdzie mu zostać samemu. Szczeniaka trzeba tego nauczyć, stopniując odpowiednio czas nieobecności właściciela w domu. Zaczynając nawet od minutki
Z racji, że loeny nie są jeszcze aż tak popularne i dopiero zaczyna się sprawa leonków bez papierów (czy też białych... ). Ja powiem, że dobrze, że znalazł się tu taki wątek. Przynajmniej Hantera/Pati została już nawrócona, a może znajdzie się więcej takich ludzi
Ja mogę odesłać zainteresowanych jeszcze do "krótkiej", aczkolwiek bardzo sensownej powtórki z forum Owczarka RASOWY=RODOWODOWY
Niektórzy nowoprzybyli na tamtejsze forum są od razu prawie mieszani z błotem za posiadanie psa rasowego bez rodowodu. I może niektórym osobom stamtąd można zarzucić brak kultury wypowiedzi, jednak wydaje mi się właśnie, że dzięki temu Ci "mieszani z błotem" ludzie bardzo szybko dowiadują się co niesie ze sobą kupowanie psów z pseudohodowli i nawracają się na filozofię wg R=R Tak jak Hantera.
Gdybym miała on-ka i na opisała swojego psa, od razu najprawdopodobniej padłyby pytania, czy ma rodowód, skąd go mam, a potem ewentualna burza. Tu mnie nikt akurat nie zarzucił takimi pytaniami... (Hanterze się trochę dostało.) Pewnie dlatego, że napisałam, że Isa jest adoptowana. A wg mnie troszkę szkoda, bo gdybym była całkowitym laikiem w tym pseudohodowlanym temacie, to (bez własnej inicjatywy czy zdania się na przypadek dowiedzenia się), pozostałabym nim...
Zgadzam się z ania3miato - co naszym psom po klimatyzowanych boksach , jak nie mogą przyjść do nas i domagać się mizianka... Moja Isa mieszka w bloku. Mam 48 m^2. Pani Ania wiedziała o moich warunkach mieszkaniowych. I również twierdzi, że ważniejszy jest człowiek obok, niż wielki pusty plac... Tyle tylko, że w mieszkaniu to ona (Isa, nie p. Ania ) sobie właściwie tylko śpi (to taka jej duża buda ), gdy jestem w pracy lub w nocy. Resztę czasu spędzamy poza domem. Codziennie jesteśmy też u mojej siostry w domku i tak było od samego początku. Nie mogę więc powiedzieć, że to miejsce czy ludzie są jej obce, a jednak non stop porusza się za mną, niezależnie czy idę na podwórko czy z pokoju do kuchni.
Szczekanie czy wycie do niewiadomoczego pod nieobecnośc właścicieli to wg mnie nie kwestia charakteru psa, a jego wychowania. Mój poprzedni pies wył (sąsiedzi dzielnie to znosili przez 16 lat), ale on po prostu nie był nauczony zostawania w domu. Kupiony był na początku wakacji i nie miał pojęcia, że we wrześniu przyjdzie mu zostać samemu. Szczeniaka trzeba tego nauczyć, stopniując odpowiednio czas nieobecności właściciela w domu. Zaczynając nawet od minutki
Z racji, że loeny nie są jeszcze aż tak popularne i dopiero zaczyna się sprawa leonków bez papierów (czy też białych... ). Ja powiem, że dobrze, że znalazł się tu taki wątek. Przynajmniej Hantera/Pati została już nawrócona, a może znajdzie się więcej takich ludzi
Ja mogę odesłać zainteresowanych jeszcze do "krótkiej", aczkolwiek bardzo sensownej powtórki z forum Owczarka RASOWY=RODOWODOWY
Niektórzy nowoprzybyli na tamtejsze forum są od razu prawie mieszani z błotem za posiadanie psa rasowego bez rodowodu. I może niektórym osobom stamtąd można zarzucić brak kultury wypowiedzi, jednak wydaje mi się właśnie, że dzięki temu Ci "mieszani z błotem" ludzie bardzo szybko dowiadują się co niesie ze sobą kupowanie psów z pseudohodowli i nawracają się na filozofię wg R=R Tak jak Hantera.
Gdybym miała on-ka i na opisała swojego psa, od razu najprawdopodobniej padłyby pytania, czy ma rodowód, skąd go mam, a potem ewentualna burza. Tu mnie nikt akurat nie zarzucił takimi pytaniami... (Hanterze się trochę dostało.) Pewnie dlatego, że napisałam, że Isa jest adoptowana. A wg mnie troszkę szkoda, bo gdybym była całkowitym laikiem w tym pseudohodowlanym temacie, to (bez własnej inicjatywy czy zdania się na przypadek dowiedzenia się), pozostałabym nim...
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
alez my nie popieramy rozmnazania bez papierow.A jezdzeniem po kims od razu jak na wielu forach ma rozne skutki ,lepiej postarac sie w miare spokojnie wytlumaczyc -tu jedna osoba wypisala sie z forum z nierodowodowa suka-siostra huntera ,bo stwierdzila ze nie jest mile widziana .
A leonbergery niestety sa coraz popularne,coraz wiecej miotow jest i w zwiazku z tym coraz wiecej bezpapierowych niestety .
Co do kojcow to oczywiscie ze zaden kojec nie zastapi nawet kawalerki leonowi i zawsze twierdzilam ze wole sprzedac nawet do mieszkania psa (ale z winda i majac pewnosc ze pies nie bedzie tkwil w tym mieszkaniu 12 godzin) niz do domu z ogrodem gdzie pies poza ogrod nie wyjdzie .
A leonbergery niestety sa coraz popularne,coraz wiecej miotow jest i w zwiazku z tym coraz wiecej bezpapierowych niestety .
Co do kojcow to oczywiscie ze zaden kojec nie zastapi nawet kawalerki leonowi i zawsze twierdzilam ze wole sprzedac nawet do mieszkania psa (ale z winda i majac pewnosc ze pies nie bedzie tkwil w tym mieszkaniu 12 godzin) niz do domu z ogrodem gdzie pies poza ogrod nie wyjdzie .
[you] zycze Ci milego dnia:)))
http://allegro.pl/item708348795_szczeni ... erger.html
Przecież ta suczka ma uprawnienia, a piesek też by zrobił gdyby chciał, dlaczego pokryli rodowodowe psy bez uprawnień?
Przecież ta suczka ma uprawnienia, a piesek też by zrobił gdyby chciał, dlaczego pokryli rodowodowe psy bez uprawnień?
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt: