Leonberger bez rodowodu

Moderator: Wroc_Luna

ODPOWIEDZ
hantera7
leomaniak
leomaniak
Posty: 136
Rejestracja: 2008-08-14, 14:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: hantera7 »

alvaro pisze:wroc luna zgadzam się z każdym jednym słowem ja też nienawidzę jak pies jest ozdobą ogródka. Natomiast bardzo cenię ludzi którzy przekalkulują wszystko trzy razy i np. stwierdzą że nie mają tyle czasu i inne obowiązki i mimo ogromnej ochoty kupna molosa dla jego dobra z tego zrezygnują. Obok nas stoi pięny dom ogromny z piękną cudowną dużą działką ( każdy kto do nas jedzie się zachwyca tym ogrodem) mają psa :-/ jeszcze go poza kojcem nie widziałam no cóż tak źle i tak nie dobrze

Ja akurat mam dużo czasu,bo pracuję w domu.Hanter najdłużej sam w domu został 2 godziny.Zresztą traktowany jest przeze mnie jak 4 dziecko :lol: i gwarantuję,że ruchu mu nie brakuje.Przyznaję jednak,że dom z ogrodem to moje marzenie....


hantera7
leomaniak
leomaniak
Posty: 136
Rejestracja: 2008-08-14, 14:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: hantera7 »

MrokMara pisze:
hantera7 pisze:Jest mi przykro,bo chciałam pochwalić się swoim psem ,bo cieszę się ,że go mam.Nie jestem z tych,co jak im pies wyrośnie nie na takiego co by chcieli to do schronu albo do drzewa w lesie.... :-|
Ja cię nie potępiam, bo zbieram psy z ulicy, ale tu chcieli przekazać ci coś innego. Nie o wygląd idzie, a o charakter. Kochasz piesa i super, a co jeśli wyjdzie z czasem, ze jego charakter nie jest leosiowy, tylko kaukazowy? Co będzie, jak zaatakuje jako dorosły pies twoje dzieci, albo dzieci sąsiadów? Tez nie oddasz?
Wczoraj usłyszałam, że lablador, dotkliwie pogryzł swoją panią. No i wyglądał jak lablador, ale nim nie był. Moja Husk, jest cudna nawet hodowcy myślą, że ma papier, ale.... ja widzę różnicę w zachowaniu.
A maluch Wasz jest piękny i słodki. I aby był taki przez wszystkie lata!!!!
Moim najukochańszym psem był całkowity, brzydki kundel,
po stracie którego w domu była żałoba, a mój tata dopiero 18lat po jej śmierci przygarnoł do domu nowego pieska, też kundelka. Chodzi o to, że ludzie którzy sprzedali Wam pieska nie są w porządku, bo powinni zwyczajnie wam go dać. No przypuśćmy zwrot za szczepienia i tyle, a skoro sprzedawali...to mówi samo za się...
Wiem,że nie zrobili dobrze...Pisałam już,że niektóre fakty poznałam na forum :oops: Ale teraz już niczego nie zmienię..Mogę tylko pogodzic się z waszą krytyką i kochać swojego miksa......


Awatar użytkownika
SiL
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 885
Rejestracja: 2007-11-22, 21:48
Lokalizacja: Łomianki
Kontakt:

Post autor: SiL »

MrokMara ja na swojej wsi gdzie mam działkę także wypromowałam wychodzenie na spacer z psami. Na działce mam 3 kundelki, które wprost to uwielbiają. Ludzie patrzyli na nas dziwnie, a zazwyczaj uciekali - bo jak pies spuszczony to pewne się rzuci - chociaż nie wyrasta ponad kolano :rotfl:
A teraz patrzę przez okno - jeden pies na spacerze, z drugiej nastepny i następny. I widać, że powstała na to, nie wiem jak to nazwać "moda"? Ale to miłe, bo większość tamtejszych psów to miśki łańcuchowe - więc atrakcja wyjścia na spacer z panem jest przeogromna ;-)


Amigo Psia Psota i jamniczka Psota :)
Obrazek
Awatar użytkownika
SiL
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 885
Rejestracja: 2007-11-22, 21:48
Lokalizacja: Łomianki
Kontakt:

Post autor: SiL »

Co do mieszkania w bloku, ja sobie wyobrażam. Mieszkaliśmy z Amiśkiem w bloku do marca. On był zadowolony, bo co spacer to nowi znajomi, więc jak się wyhasał jak głupi na podwórku to w domku grzecznie spał (no prawie zawsze ;-) )
Jak się bawił to skakał po mieszkaniu jak oszalały - gdyż wszystko co dostanie, czy to zabawka czy jedzonko - najpierw trzeba rozłupać i jak miś polarny rozłupuje lód :o: A sąsiadka spod nas się spytała raz - czy sobie kotka nie kupiliśmy :rotflik:
Najważniejsze to, że jak nikogo w domu nie było to on grzecznie spał.
Hantera naucz go zostawać samemu, bo z wiekiem bedzie problem. Jak będziesz musiała pilnie gdzieś wyjść? Co on sobie jako dorosły pies pomyśli? Mój Amiś w chwilach znudzenia podczas siedzenia w domu, rozpakował sobie zgrzewkę 2 litrowej Coli, zatargał jedną wybraną butelkę do mnie do łóżka i zmiażdżył zębami. Wszystkie ściany wraz z sufitem miałam w Coli, nie wspominając o pościeli i materacu :rotfl:
Psy naprawdę mają ciekaw pomysly :onon:


Amigo Psia Psota i jamniczka Psota :)
Obrazek
Awatar użytkownika
ania3miasto
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2129
Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: ania3miasto »

Rodzinne, Ali też lubi :wh: otwierać zamknięte butelki z napojami i też robi to najchętniej na łóżku albo na kanapie. :-P


Awatar użytkownika
SiL
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 885
Rejestracja: 2007-11-22, 21:48
Lokalizacja: Łomianki
Kontakt:

Post autor: SiL »

Puste pozwalam, ale żeby pełne? :rotflik:


Amigo Psia Psota i jamniczka Psota :)
Obrazek
MrokMara
aktywny leomaniak
aktywny leomaniak
Posty: 298
Rejestracja: 2008-07-14, 10:27
Lokalizacja: Boża Wola

Post autor: MrokMara »

hantera7 pisze:
MrokMara pisze:
hantera7 pisze:Jest mi przykro,bo chciałam pochwalić się swoim psem ,bo cieszę się ,że go mam.Nie jestem z tych,co jak im pies wyrośnie nie na takiego co by chcieli to do schronu albo do drzewa w lesie.... :-|
Ja cię nie potępiam, bo zbieram psy z ulicy, ale tu chcieli przekazać ci coś innego. Nie o wygląd idzie, a o charakter. Kochasz piesa i super, a co jeśli wyjdzie z czasem, ze jego charakter nie jest leosiowy, tylko kaukazowy? Co będzie, jak zaatakuje jako dorosły pies twoje dzieci, albo dzieci sąsiadów? Tez nie oddasz?
Wczoraj usłyszałam, że lablador, dotkliwie pogryzł swoją panią. No i wyglądał jak lablador, ale nim nie był. Moja Husk, jest cudna nawet hodowcy myślą, że ma papier, ale.... ja widzę różnicę w zachowaniu.
A maluch Wasz jest piękny i słodki. I aby był taki przez wszystkie lata!!!!
Moim najukochańszym psem był całkowity, brzydki kundel,
po stracie którego w domu była żałoba, a mój tata dopiero 18lat po jej śmierci przygarnoł do domu nowego pieska, też kundelka. Chodzi o to, że ludzie którzy sprzedali Wam pieska nie są w porządku, bo powinni zwyczajnie wam go dać. No przypuśćmy zwrot za szczepienia i tyle, a skoro sprzedawali...to mówi samo za się...
Wiem,że nie zrobili dobrze...Pisałam już,że niektóre fakty poznałam na forum :oops: Ale teraz już niczego nie zmienię..Mogę tylko pogodzic się z waszą krytyką i kochać swojego miksa......
I kochaj!!!!!!!!!


Pati
fredzia
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1070
Rejestracja: 2007-11-15, 00:17
Lokalizacja: Lublin

Post autor: fredzia »

Moja mama mieszka w bloku na 2 pietrze pod nią mieszka rodzia która ma małego kundelka...ten pies przez 8 godzin dziennie podczas niepobecność swoich państwa siedzi w oknie,wyje,pisczy,szczeka....to jest nie do zniesienia...oczywiscie psiak po powrocie włascicieli wychodzi na dułuugie spacerki...
Natomiast piętro wyzej...nad mieszkaniem mojej mamy jest owczarkopodobny psiak...duzo większy niz ON i tez czeka 8 godzin na włascicieli...tyle,ze tego psa w ogóle nie słychac...Ci panstwo wyprowadzają swojego pupila na długie spacery,pies jest wybiegany,szczęsliwy,wita się z kazdym kogo napotka na ulicy...
Nie uwazam zeby jedni sąsiedzi byli gorsi od drugich...tak samo dbają o swoje psy,jednak tu chyba chodzi głównie o charakter czworonoga i o jego wychowanie.
Kundelek nie lubi obcych, na spacerach niemiłosiernie ciagnie na smyczy..jest jazgotliwy,a onko podobny psiak to uosobienie spokoju,grzeczny,wychowany...i widac oba psiaki mają doskonały kontakt z włascicielami...

Kiedys jak szukałam domu dla psiaka w typie collie(myslę ze niektórzy z forumowiczów pamiętają sprawe z FM) zalogowałam się na forum coliie szukac pomocy...kiedy napisałam,ze pies ucieka za ogrodzenie,to poradzili mi zebym zamykała go w domu podczas naszej nieobecności..mój dom to 50m, pokój z kuchnią i łazienką...kiedy powiedziałam,ze nie zamknę psa w domu,bo nie ma takiej mozliwosci..to Daga moze poświadczyc jak zostałam zrugana i jakie wyzwiska leciały w moim kierunku :cry:
więc nie bardzo rozumiem,jakie w tym wypadku znaczenie ma podwórko,skoro pies mieszkający w domu z ogrodem na czas nieobecnosci włascicieli jest zamykany w domu...rownie dobrze mógłby mieszkac w bloku..przynajmniej pies wtedy musi miec spacery,ma więcej kontaktu z włascicielem...
Ja mieszkam na wsi..na przeciwko ,mieszka starsza pani z małym kundelkiem...piesek jest dozywiony,biega sobie luzem po całej wiosce,ale panicznie boi się ludzi i jak zaczyna "jazgotać" to potrafi bezustannie trwac w tym swoim jazgocie przez 2 godziny.....zaznaczam,ze nie jest zamykany w domu,tylko siedzi na ulicy i szczeka..nie wiem na co,na kogo,ale szczeka o świcie,o zmierzchu o 3-4 rano(my śpimy stoperach)
Dwa domy dalej sa dwa ogromne psy mniej więcej rozmiarów alvaro..sa to moskiewskie strózujące...mają ogromną działkę do dyspozycji,ale siedzą na krótkich łańcuchach przy swoich budach(wieczorem mają wolność bo nie raz widziałam jak biegają luzem po ulicy) i co im po tym domu z podwórkiem??
Moj Madox ma do dyspozycji ogromną działke,jednak on chce byc tam gdzie my jestesmy...jezeli siedzimy w domu to Madox jest z nami...jak idziemy na podwórko to tez nam towarzyszy....myslę ze mieszkanie w bloku nie zrobiłoby mu większej róznicy...tyle tylko,ze nie potrafi byc zamkniety sam w domu i zadnymi siłami ine jestem w stanie go przekonac do nocowania ze mną...ale to tez kwestia przyzwyczajenie psa...ja narazie nie mam takiej potrzeby..

Blok,czy działka ze stawem...nie ma to znaczenia ,jezeli pies ma dobry kontakt ze swoim panem i ma odpowiednią ilość spacerów..ale nie zapominajmy tez o róznych charakterach...niektóre psy nawet na hektarowej posesji będą wyły za swoim panem,kiedy ten pojdzie do pracy,bo nie potrafią zninesc samotnosci...i na co wtedy zrzucimy winę?
Ostatnio zmieniony 2008-09-22, 13:09 przez fredzia, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
SiL
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 885
Rejestracja: 2007-11-22, 21:48
Lokalizacja: Łomianki
Kontakt:

Post autor: SiL »

Fredzia ma rację, wszystko zależy od charakteru psa. Moje działkowe kundelki szczekają na każdą sytuację typu, ktoś przechodzi koło działki, jakis intruz wtargnął na działkę - koty i jeże też w to wchodzą :rotfl: Raz jednego kota przegoniły na drzewo i 24 godziny go tam przetrzymały. I nie dało się im wytłumaczyć, że spać, ze jeść.
Natomiast Amiśka ostatnio obserwuję z okna i podziwiam, co wymyślił tym razem. Widzę go w bezruchu jak conajmniej pies Pluto w wyuczonej przez Mickyego myśliwskiej pozycji. Patrzę, ze sąsiad przyjechal i pewnie dlatego. Jednak sąsiad poszedł do domu, a ten jak sterczał tak stoi. Zrobił dwa kroki i znowu znieruchomiał. Ogonek zamerdał delikatnie dwa razy i dalej stoi. Kiedy wyszłam Amisiek leżał sobie na trawce, a ku mojemu zdziwieniu towarzyszył mu przeslodki Jeżyk. Ale nawet miauknięcia nie wydał z siebie. :rotflik:
Wiadomo, ile psow tyle charakterów :springa:


Amigo Psia Psota i jamniczka Psota :)
Obrazek
MrokMara
aktywny leomaniak
aktywny leomaniak
Posty: 298
Rejestracja: 2008-07-14, 10:27
Lokalizacja: Boża Wola

Post autor: MrokMara »

Trzeba jeszcze pamiętać o sąsiadach, chcemy żeby nasz piesio wył, no to nasza sprawa, ale inni nie muszą tego chcieć i co wtedy? Mówię i o bloku i o działce. Moje psy tez siedzą z nami w domu, ale nie muszą jak idę do pracy.


Pati
Awatar użytkownika
ania3miasto
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2129
Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: ania3miasto »

Ja swoje miśki zostawiam w domu gdy nie ma nikogo. Ali wychował się w domu, Abiśka w bloku.
Nie ma między nimi żadnej różnicy bo przez długi czas wlekła nam się budowa, więc teren nie był ogrodzony. Ali jak każdy pies wychodził na spacery kilka razy dziennie. Owszem od kiedy teren jest ogrodzony odpadły krótkie spacery na siku, ale psiaki i tak cały czas kręcą się w tą i z powrotem. W między czasie zapuszczają jeszcze żurawia przez okno. Ali oczywiście otwiera wszystkie drzwi i od zewnątrz i od wewnątrz. Mogłabym nie zostawiać ich już w domu, ale boję się o nie. Jeśli ktoś będzie chiał bardzo wejść na podwórko, to zrobi to i tak bez względu na to jak bardzo pies jest duży, czy też groźny. Moje psiaki nie zostają na 8 godzin, bo wychodzimy i przychodzimy o różnych porach. W zasadzie przerwy pomiędzy obecnością bądź nie domowników zamykają się w przedziale do 4 godzin.
Nie widzę powodu dla ktorego mielibyśmy spać osobno, mieszkać w różnych budynkach. Dla mnie pies jest członkiem mojej rodziny, jesli ma potrzebę do mnie przyjść się przytulić, potrzebuje mojej obecności to to dostaje. Jeśli chodzi o wieczne sprzątanie, to albo sterylne mieszkanie albo dzieci i zwierzęta.
Tak naprawdę, u mnie w domu jest czyściej gdy nie ma dzieci. Moje trzy koty i dwa psy brudzą mniej niż ta moja dwójka która podobno cały czas po sobie sprząta.
Nasz dom na parterze jest przestronny i nie ma jak się o siebie potykać. Jednak u moich rodziców gdzie mieszkanie ma 65 m, jeden Ali potrafi skutecznie zatarasować ruch w przedpokoju. Nie czuje sie tam do konca dobrze bo nie przywykł do kiszkowatych pomieszczeń. Tylko, że mój tata na spacery na smyczy chodzi nie tylko z psem ale też z kotem. Gdybym miała zarekomendować ich jako idealnych wlaścicieli dla dużego psa - to tak, jak najbardziej mimo tych tylko 65 metrów. Fajnie gdy można zwirzętom stworzyć super idealne warunki. Powiedzmy jednak sobie szczerze, że raczej ważniejsi są idealni własciciele jak idealne warunki.
Już widzę minę moich rudzielców w klimatyzowanym kojcu z basenem :cry:


hantera7
leomaniak
leomaniak
Posty: 136
Rejestracja: 2008-08-14, 14:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: hantera7 »

Hanter wprawdzie nie był nigdy dłużej sam niż 2 godziny,ale na razie nigdy nie zrobił w domu bałaganu....Tylko jak ubieram buty,to tańczy po całym przedpokoju z myślą,że go zabiorę _hopa_ ,a jak mówię ,,zostań'to robi taakie oczy i :umm: Nie można go nie kochać.


MrokMara
aktywny leomaniak
aktywny leomaniak
Posty: 298
Rejestracja: 2008-07-14, 10:27
Lokalizacja: Boża Wola

Post autor: MrokMara »

Buty ... u Lakoty działają tylko wtedy jak to są adidasy (sportowe nie marka), wie że będzie biegać i co się wtedy dzieje :huppa: :huppa: ... W celach bezpieczeństwa, teraz :tjump: wypuszczam ją na podwórko, a dopiero zakładam buty...


Pati
Awatar użytkownika
Parys
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1255
Rejestracja: 2007-11-20, 15:46
Lokalizacja: Frankfurt Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Parys »

Moje psy tez zostają na 8 godzin same. Teraz remontuje ogrodzenie więc te 8 godzin mają do swojej dyspozycji 100m (cała jasna z oknami piwnica)Jak przychodzę to wstają zaspane pytajna "już przyszłaś a nam się tak fajnie spało"Kiedy nie mam remontu pozostają na podwórku, ale dostęp do ulicy maja odgrodzony bo stroszenie szczekają. Sąsiedzi strasznie narzekają-boje sie je tak zostawać bo mogą je otruć.


hantera7
leomaniak
leomaniak
Posty: 136
Rejestracja: 2008-08-14, 14:10
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: hantera7 »

Już wiem coś więcej o pochodzeniu Hantera.Jego ojciec to Zawilec Ligocka Wataha,dziadek Quinto Von Nonnenwald[dysplazja A/B]babcia Obession Ligocka Wataha
Ostatnio zmieniony 2008-10-02, 20:12 przez hantera7, łącznie zmieniany 1 raz.


ODPOWIEDZ