Dobra, miałam nie wklejać, ale wkleje, żeby było wiadome od czego się zaczęło... to jest ciąg dalszy do konwersacji w wątku CACIB KATOWICE, ale temat schodzi z Katowic na nerke Gali
....
Chodzę ja sobie po tamtym forum i oto widzę jazdę na temat podkulonego ogona mojej Puśki w Katowicach.
Jazdę rozpoczyna tsode (to ta o, której kiedyś myślałem, że jest mądra) a kontynuuje piękna d..(to ta, która kiedyś na innym forum kazała całować się w dupę jak jej napisali, że w swojej hodowli rozmnaża psy bez rodowodu), następnie madame (to ta co leczy swoją sukę tak żeby tylko jej nie wyleczyć i żeby jak najszybciej padła bo jest nie hodowlana a potrzebne jest miejsce dla następnej suki), następnie Jola + leony (h.g.w. kto to jest, chyba ktoś mało znany i nie liczący się w środowisku), następnie jazdę kontynuuje niejaka McDzik (to ta co za sekretarkę robi na ringach i, która reklamuje szczenięta po rodzicach bez badań na dysplazję)
Dramat w kilku aktach rozpoczyna tsode wklejając zdjęcie Puśki i udaje, że nie wie co to jest za suka. Następnie, któraś z ww pań rozpoznaje, że jest to Semiramida i wszystko jest jasne. Rozpoczyna się taniec na linie. Panie wdzięcznie wyginają swój intelekt na wszystkie strony dywagując na temat Semiramidy czyli mojej Puśki na wszystkie możliwe strony nader często posługując się jej imieniem tylko jakoś ze zdziwieniem zauważam, że żadna z pań nie jest uprzejma wymienić przydomka Puśki.
Nie wtajemniczonych informuję, że Puśka pochodzi z hodowli Ligocka Wataha, której właścicielką jest Kaja czyli forumowy jumbo.
Jak większość z nas wie, Kaja poza hodowlą zajmuje się leczeniem leonów i leczy je lepiej od wetów czego miało okazji doświadczyć już kilka z naszych formowych psów z, którymi weci nie potrafili sobie dać rady a Kaja je wyleczyła.
Piszę o tym, ponieważ ta informacja jest istotna dla zrozumienia tytułu posta.
Bo właśnie ww panie koniecznie chcą dać dupy tylko jakoś tak żeby nie stracić przy tym cnoty. Bo każda z nich wie jaki przydomek ma moja suka ale boi się go wymienić bo jakby zachorował któryś z ich psów to żeby można było jeszcze raz zaskomleć do Kaji o pomoc a skomlały już nie raz (np. tsode, piękna d.., madame) Pisała z resztą o tym skomleniu Kaja na innym wątku na naszym forum. Tak więc Puśce ogon obrobić ale tak żeby nie podpaść Kaji bo to rzecz niebezpieczna.
McDzik natomiast co to tak usilnie reklamuje hodowlę swojego wujka zastanawia się czy moje Puśka i Berta są genetycznie strachliwe czy zmarnowane przez właściciela. Otóż chce ci dziecinko przypomnieć, że moja Berta ma w prostej linii przodków z hodowli twojego wujka (np. Fridę Oaza Wschodu albo np. Assana Oaza Wschodu). Więc jeśli jest strachliwa to z pewnością po przodkach z hodowli twojego wujka.
Chcę ci również dziecinko przypomnieć, że wczoraj w Katowicach pies z hodowli twojego wujka czyli Norbi Oaza Wschodu (po rodzicach również z hodowli twojego wujka czyli po Borysie Leonberika i po Hesce Oaza Wschodu) ugryzł innego psa (Herkulesa) i próbował rzucać się i gryźć każdego przechodzącego obok psa. Na każdej normalnie sędziowanej wystawie zostałby po prostu wyrzucony z ringu.
A może zapomniałaś już dziecinko jak w Rzeszowie twój wujek nosił na ringu sukę bo nie chciała sama chodzić i trzeba ją było nosić na rękach? Bo jeśli zapomniałaś to wklejam ci zdjęcie ku odświeżeniu pamięci.
Dalej masz wątpliwości czy to genetyczne czy właściciel be? Bo ja mówię, że w hodowli twojego wujka można znaleźć wszystko, całe bogactwo leonbergerów: tchórzliwe, agresywne, rozmnażane bez badań itp. A inni uczestnicy tego forum mogliby jeszcze sporo powiedzieć na temat hodowli, którą tak reklamujesz.
Tak więc drogie panie, jak widzicie sztuka dawania dupy bez utraty cnoty jest sztuka trudną i pomimo, że na swoim forum zajmujecie się nią niemal na co dzień to żeby uzyskać biegłość w tej dziedzinie musicie się jeszcze dużo uczyć.
i fota
Mnie śmieszy jedno - bo oczywiście to o hodowli Oaza Wschodu mojego wujka to jakieś smieszne brednie, tym bardziej, że np Borys miał robione testy psychiczne i ukończył z rewelacyjnym wynikiem - dlaczego jak się chce mi 'pojechać', to się czepia mojego wujka?
Każda hodowla ma plusy i minusy, błędy i sukcesy-hodowlane i wystawowe, ok, wujek błędy popełnia ale zaraz dostaje po uszach ode mnie albo od znajomego hodowcy i stara sie błędy naprawić, a Zirma i Barry są na moją współwłasność-bo ja bez badań na dyspazje ich rozmnażać nie pozwolę. Nie moje psy, to nie moje dezycje, więc nie rozumiem skąd -chcąc pojechać mi - atak na mojego wujka - do którego na wystawach pan się zawsze usmiecha i mówi 'Dzień Dobry' ???? Jakoś na żywo kiedy jest okazja porozmawiać - a w Katowicach była wielka okazja i duzo czasu - nie usłyszał nic? Tylko potem czytać musi ????
A odpowiedź jest prosta - bo mi się zarzucić nic nie da - ja mam psa który jest na najlepszych karmach, jak coś się dzieje to na weterynarzu nie oszczędzam, chodzimy do najlepszego w mieście, na pielęgnację uzębienia, oczu, uszu, skóry i włosa poświęcam wiele czasu, pies od małego jest zsocjalizowany, obyty z psami, tłumem, hałasem, dotykiem obcych, a na wystawach od obcych ludzi słyszę komentarze , że mam świetny kontakt z psem, pieknie jest prezentowany (ja też mam sukcesy w Junior Handlingu), pieknie przygotowany jeśli chodzi o grooming (sama go szykuje) - stąd i sukcesy, championaty-te skończone jak i zaczęte, a na finałach na 'pudle' już był pare razy w swej krótkiej karierze wystawowej i to dopiero początek, bo będzie jeszcze nie raz, gdyż pnie się w góre, a ja z nim....
Hehe, przypomniały mi się wybory prezydenckie, jak Kaczyński wygarnął Tuskowi, że nie powinien byc prezydentem, bo jego dziadek był w Wermachcie
Teraz wiem, co czuł Tusk