Elza fotostory
Moderator: Wroc_Luna
Elza fotostory
Elza po wczorajszej kąpieli i gruntownym czesaniu
Spuść mnie wreszcie z tej smyczy!!!
Do stawu, wreszcie do stawu!!!
Dwie minuty póżniej...
Nareszcie mi chłodno :D
Leon w stanie naturalnym :D
Uff, nareszcie moge odpocząć...
Spuść mnie wreszcie z tej smyczy!!!
Do stawu, wreszcie do stawu!!!
Dwie minuty póżniej...
Nareszcie mi chłodno :D
Leon w stanie naturalnym :D
Uff, nareszcie moge odpocząć...
Pozdrawiam,
Khaira
Khaira
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Boże boska xD Jak mały puchaty kłebuszek a po wejściu do stawu mała chudzinka
na trzecim od góry wygląda troszeczkę jak kangur <oprócz główki>
na trzecim od góry wygląda troszeczkę jak kangur <oprócz główki>
Ostatnio zmieniony 2008-08-12, 14:57 przez Solencja, łącznie zmieniany 1 raz.
Aaa no mały kangurek A jak jej sie na uszkach pieknie wloski karbują od wilgoci
www.tybetkowo.pl.tl
Spaniele tybetańskie & Handling
Spaniele tybetańskie & Handling
- iwona i Car
- super leomaniak
- Posty: 581
- Rejestracja: 2008-07-07, 04:12
- Lokalizacja: Down Under
ciesz się, że masz dziewczynę a nie obfutrzonego na klacie chłopaka , artus o mało się nie sfilcował i nie zbutwiał, jak mnie kilka dni nie było i nikt go nie dosuszał.Khaira pisze:Dzięki za pochwały psicuchy :)
Iwona, ze stawu możemy korzystać kiedy się da, bo to nasz :D Większy problem jest raczej w utrzymaniu Elzy z dala od wody, bo nie chcę żeby na wrześniowej krajówce u Szweda wyglądała jak pudlica
A propos wody - Kasia nie boisz się, że zimą, gdy woda zamarznie Elza może się utopić w przeręblu? To moja zmora, bo małe się nie bały trzeszczącego lodu. Berta i Abyśka na niepewną taflę nie wchodziły, ale tym postrzałom niewiele przeszkadza w zażywaniu mokrości
Elza za uszami też już była odmoczona, więc ograniczyliśmy jej kąpiele, a w zamian przechodzi wieczorne traumy z suszarką.
Co do lodu, to nie pozwalamy sukom wchodzić na staw dopóki nie mamy pewności, że się lód pod nimi nie załamie. Elza będzie musiała sie dostosować. Niemniej jednak kąpiele zamierzamy utrzymać tak długo, jak długo tylko suka będzie z własnej woli włazić do wody. Nie ma lepszej metody zahartowania organizmu.
Co do lodu, to nie pozwalamy sukom wchodzić na staw dopóki nie mamy pewności, że się lód pod nimi nie załamie. Elza będzie musiała sie dostosować. Niemniej jednak kąpiele zamierzamy utrzymać tak długo, jak długo tylko suka będzie z własnej woli włazić do wody. Nie ma lepszej metody zahartowania organizmu.
Pozdrawiam,
Khaira
Khaira
Re: Elza fotostory
Przesliczne fotostory; a to ostatnie zdjęcie powinno służyć jako " reklama " Leonbergerów - tylko popatrzeć jaki to słodki widok i ta dobroć w oczach.
Ostatnio zmieniony 2008-08-14, 11:06 przez Magrat, łącznie zmieniany 1 raz.
Artus i Arwena zaliczyły pierwsze samowolne kąpiele w minusowej temperaturze otoczenia, miały wówczas zaledwie 10 tygodni, jak ja wtedy panikowałam - suszarka, ręczniki... wizja zapalenia płuc, a w sumie to były mokre tylko z wierzchu
oczywiście nie namawiam nikogo do przerabiania małych leonków na morsy, bo to mimo wszystko może być niebezpieczne
oczywiście nie namawiam nikogo do przerabiania małych leonków na morsy, bo to mimo wszystko może być niebezpieczne
Re: Elza fotostory
Magrat pisze:Przesliczne fotostory; a to ostatnie zdjęcie powinno służyć jako " reklama " Leonbergerów - tylko popatrzeć jaki to słodki widok i ta dobroć w oczach.
Taaa, ta dobroć... Zapytaj Archisię, czy tez tą dobroć widziała jak jej Elza próbowała operację plastyczną nosa zrobić Ale teraz piesek już jest poprawny i najwyżej sobie pobluźni pod nosem jak ją ktoś obcy czochra
Abrus, ja się kąpieli zimowych nie boję, moje suki się taplają w stawi cały rok i w życiu żadna nawet kataru nie miała. Tyle tylko, że Elzę trzeba będzie dosuszać, bo zimą na pewno nie wyschnie sama.
Pozdrawiam,
Khaira
Khaira