Małe białe ciałko o przeogromnym sercu, szczególnie do walki!!! 7-8 kg wagi a odwagi za 700-800!!! Nigdy nikogo ani niczego się nie bała! Sterroryzowała kiedyś niufa, a po nim i Ramzesa... Współczuję duchom innych olbrzymów w psim raju, bo będą musiały stać pokornie w kątach edenu
Niczego się nie bała!!! Nawet zagryzłaby wybuchające petardy! W zasadzie nikogo nie ugryzła, no może z małymi wyjątkami: 1 x mnie, gdy zabierałem jej szczenię, no i 2 razy groomerkę, ale nie dziwię się jej w tych sytuacjach. Przez 12 lat była "wiecznym szczenięciem"; kto raz ją pogłaskał, ten był bez końca przez nia dręczony dopominaniem się o pieszczoty... Nieprawdopodobnie czujna, nie "odpuściła" nigdy żadnemu przejeżdżającemu traktorowi ani motorowerowi... Twarda, odporna na urazy i ból, nawet nadepnięta nie skomlała, tylko miała w takich sytuacjach "warczące" reakcje. PRAWDZIWY TWARDZIEL I TERIER! Wydawałoby się, że absolutnie nie do zdarcia... Jednak rak ja pokonał!!! Ale ani przez moment się nie poskarżyła, nawet wtedy gdy już nic nie jadła i nie piła... NAJPRAWDZIWSZY TWARDY TERIER!!! Miała oczywiście wady i to dwie: Była zbyt hałaśliwa i nie lubiła dzieci... Ale tylko warczała na nie... Poza tym PIES BEZ WAD!!! Ideał dla ludzi w średnim i starszym wieku: posłuszna, kochająca, nieco niezależna, czujna ale i bardzo przymilna... W sumie BARDZO FAJNY PIESEK!!!Niestety nie mam elektronicznych fotek z czasów Jej świetności, więc wklejam ostatnie zdjęcia, gdy była już stara i bardzo chora... 10 października skończyłaby 14 lat...
[/img]
[/img]
przykro...
