Smycz-jaki rodzaj
Moderator: Wroc_Luna
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
absolutnie nie wysuwana,taka smycz niczemu nie sluzy i jeszcze uczy psa ciagnac-ja taka smycz traktowalam tylko jako linke treningowa bo linke sie ciezko zwija a ja jestem leniwa z natury .normalna smycz,ja uzywam smycze 190-210 cm dlugie regulowane drugim karabinczykiem co do dlugosci .obroze na poczatek uzywalam ciensze potem jak psiaki maja 4-5 miesiecy juz grubsze ale ile mm nie mam pojecia -te najgrubsze parciane chyba .u mnie czesc psow ma obroze firmy red dingo ,jedna nosi roggz i nie widze roznicy pomiedzy tymi obrozami -obydwie pod wplywem wody sie zaciely i nie chca sie zwiekszyc-zmniejszyc ale zyja mimo codziennego plywania suczy...roggz jest drozszy sporo ,ladny ale red dingo tez ma fajne rzeczy i mocne karabinki.....
[you] zycze Ci milego dnia:)))
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
jeszcze apropo smyczy to przed zlotem kupilam 2 smycze w sklepie zoologicznym ,takie zwykle z tasmy w lapki i na zlocie poszedl karabinczyk -nie polecam reszte smyczy mam szyte podwojnie a nie zwykla tasma -roggz,frogs,i red dingo -we frogs szybko sie kolka do regulacji urwaly,red dingo trzyma sie od roku
[you] zycze Ci milego dnia:)))
Szerokość obroży zależna od rozmiaru delikwenta, czyli jego wieku Myślę, że 2 cm szerokości będzie już dla kilkomiesięcznego ok. a długość obrożny zależna od obwodu szyi ...
Smycz automatyczna to trzeba kupić na największe obciążenie (dla psa > 50kg). To jest zwijana taśma i jak dla mnie ten automat jest za ciężki ;) Używam smyczy z szerokiej taśmy z możliwością regulacji albo 10 m taśmy do szkolenia i na spacer, gdy nie moge psa puścić luzem. Ważny jest bardzo porządny karabińczyk
Smycz automatyczna to trzeba kupić na największe obciążenie (dla psa > 50kg). To jest zwijana taśma i jak dla mnie ten automat jest za ciężki ;) Używam smyczy z szerokiej taśmy z możliwością regulacji albo 10 m taśmy do szkolenia i na spacer, gdy nie moge psa puścić luzem. Ważny jest bardzo porządny karabińczyk
Pozdrawiam ;)
Przez wiele, wiele lat (więcej niż niektóre z Was mają po dwie razem) nigdy nie stosowałem na stałe żadnej obroży. Dławik, czyli "niemiecki łańcuszek" ze "smyczą", czyli zawsze delikatnym, ozdobnym łańcuszkiem, zakładam psu, gdy zbliża się ponad 10 m do szosy lub lękliwego przechodnia. Ola nigdy nie używa żadnych metod "krępacji" psa i w ewtl. krytycznych sytuacjach prowadzi Ramzesa za ucho. Smycze - i te tradycyjne, i te zwijane sprężynowo - używaliśmy tylko w okresie szczenięcym - do czasu opanowania pełnej karności psa. Dziś Ramzes nawet pod sklepem nie jest niczym krępowany, siedzi grzecznie i żadna podnieta go nie wzruszy... Mam jednak tę pewna przewagę nad większością z Was = mieszkam na wsi, gdzie Ramzes jest powszechnie znany, a żadna policja czy straż miejska nie prześladuje nas za brak uwięzi czy kagańca...
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
ja mieszkam na wsi ale bez smyczy odwazam sie wyjsc tylko z magia lub kaja ,kiedys z gala -z reszta psow absolutnie nie bo to zalezy od psa,kaja to mulek zapatrzony w nas ,magilla jest z natury taka ze sie trzyma nogi-zobaczymy jak podrosnie a Gala to byla Gala -kazdy pies tak samo chowany ale rozne charaktery,bajki w zyciu bez smyczy bym nie wziela poki nie wyjdzie z wieku cielaka ktory ma zawsze swoje zdanie
[you] zycze Ci milego dnia:)))
Pozwolę sobie się nie zgodzićgingerheaven pisze:absolutnie nie wysuwana,taka smycz niczemu nie sluzy i jeszcze uczy psa ciagnac
Ja mam wysuwaną i najczęściej wlasnie z nią chodzę bo BJ moze sobie chodzić gdzie chce a ja chcę zeby szedł przy nodze to idziemy na zwiniętej i czasem lepiej, czasem gorzej ale jakośtam człapie sobie przy nodze. A przynajmniej robi więcej kilometrów i juz nawet nauczyl się ze generalnie nie chodzi się za słupkami, drzewami itp a jak się zapędzi to wduszę hamulec i od samego dzwieku BJ juz wie ze dalej sie nie idzie. Mowię o normalnym spacerze, nie o sytuacji gdy mijamy sie z innym psem. Ale z punktu widzenia szkoleń itp itd calej tej teori to pewnie to niezbyt dobre, ktos mi kiedys mowil ze to złe bo pies musi byc przy panu a nie gdziestam. Moze kiedys przestanę z niej korzystac ale narazie jestem zadowolony
A obrożę to mam zwyklą choc jak bj byl maly to mialem taką fajną firmy Muscat z zatrzaskiem, teraz boje sie ze plastikowy zatrzask moglby byc zbyt slaby w sytuacji awaryjnej. Są jakies obroze z metalowym zatrzaskiem ? Nie chce m i sie za kazdym razem zapinac i odpinać
Ostatnio zmieniony 2009-08-05, 00:08 przez yack, łącznie zmieniany 1 raz.
Lenka, ja do małego psa mialem takie coś:
http://www.kacikpupila.pl/sklep/muscat- ... -2481.html ale nie pamietam jaki rozmiar Naprawde fajna obroza, solidna, mięciutka i regulowana, niewiem czy nawet teraz jeszcze BJ by sie w nia nie zmiescil ale boję się plastikowego zapiecia bo choć wykonana naprawdę porządnie to to jednak plastik. Ale naprawdę przyjemna ta obroża
http://www.kacikpupila.pl/sklep/muscat- ... -2481.html ale nie pamietam jaki rozmiar Naprawde fajna obroza, solidna, mięciutka i regulowana, niewiem czy nawet teraz jeszcze BJ by sie w nia nie zmiescil ale boję się plastikowego zapiecia bo choć wykonana naprawdę porządnie to to jednak plastik. Ale naprawdę przyjemna ta obroża
Ostatnio zmieniony 2009-08-05, 09:42 przez yack, łącznie zmieniany 1 raz.