Tasha Jorgos i 3 Trole oraz to co nas ciekawi i otacza

Zdjecia naszych zwierzakow

Moderator: Wroc_Luna

Awatar użytkownika
iwona i Car
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 581
Rejestracja: 2008-07-07, 04:12
Lokalizacja: Down Under

Post autor: iwona i Car »

JOGURT Z TYM WIELKIM GNATEM NA TYM PERSKIM DYWANIE MNIE ROZBROIL :lol:
BIEDNY NIE MOGL SOBIE PORADZIC Z TYM ROZMIAREM BY WSKOCZYC Z NIA DO LOZKA
I SPAC Z NIA .

TASHCE ZYCZYMY ZDROWIA ,CHOCIAZ BY SIE NIE POGORSZYLO :serducho:


Pozdrawiam Iwona :-)
GeBa
leomaniak
leomaniak
Posty: 101
Rejestracja: 2009-09-16, 10:00
Lokalizacja: Jestem z miasta

Post autor: GeBa »

danuta pisze::-D No to witaj GeBa,teraz juz poznalismy cała Twoja rodzinkę :-D pięknie przedstawioną
A wiesz wszystko zaczelo sie od pewnego prawie jamnika ktory skradl mi serce i zamieszkal ze mna wtedy jeszcze z mama i bratem.
Byl wyzszy na lapach moze troszke krotszy niz 100% jamnik ale byl moj nazwalam go York ale moja kumpela stwierdzila ze to nie jest York tylko Jurek i tak to imie przylgnelo do moich jamniorów.
Jurek byl fajnym jamniorem chociaz po przygodzie z "hyclem" byl nieufny do ludzi i nikomu obcemu nie dawal sie brac na rece i nastal rok 95 i.....
Zaczelo się to wszystko bardzo pozna nocna zimowa pora. W domu senior Jurek styczniowej nocy 95roku dobrze po godzinie duchow zaczal domagac sie wyjscia na spacer. NIe powiem na poczatek go zje....m i to dosc ostro ze mnei budzi no ale chlopak mial dar przekonywania i wreszcie zwleklam sie z wyrka i poszlismy. Jurek pobiegl w strone smietnika (nigdy nie chodzimy tam na spacery) no ale skoro pobiegl ja poczlapalam w polsnie za nim. Przy smietniku zaczal obszczekiwac jakies pudelko no wtedy juz miaalm w porach (byl to okres kiedy dzieci wyrzucano na smietnik) no ale ciekawosc wygrala i otwarlam owo pudelko i zobaczylam ze w srodku sa 2 zupelnie przemarzniete psiaki na pokrywce od sloika bylo troche mleka - niestety zamarzlo i mialy kawalek jakiejs brudnej szmaty. Przynioslam pudlo do domu i zaczelam sie zastanawiac co i jak zrobic by im pomoc. Tak wiec zaczelam walke o zycie psiakow wpierw musialam je ogrzac wiec w barania skore je wrzucilam pod nia poduszka elektryczna i na zmiane jeszcze termoforem ogrzewalam i po jakiejs godzinie pieski zaczely troszke sie ruszac i bardziej miarowo bily ich serduszka. Zadzwonilam do kumpla (wyrywajac go ze snu - kumpel ma hodowle i jest wetem) z pytaniem co mam robic by psiaki przezyly i powiedzial bym im strzykawka podala wode z glukoza i rozcienczone krowie mleko - nic innego nie mialam co bym mogla podac maluchom -tz nie mialam psich odzywek. I grzesiek obiecal ze jak tylko sie obudzi wsiadzie w auto i przyjedzie do nas z wszelkimi potrzebnymi rzeczami. I tak sie to zaczelo. Szczeniory jeszcze przez 3 dni byly na kroplowkach i doszly w miare do siebie no i trzeba bylo sie zastanowic co z tymi szkrabami zrobic. Ja juz wiedzialam ze suczka tak mi zapadla w :serce ze na bank zostanie u mnie ale byl jeszcze jej braciszek. Jakos nie bylo nikogo chetnego na niego a maluch tak przypadl do gustu Grzeskowi ze po dzis dzien sa razem. Tak wiec 2 szczeniory jakims szczesliwym trafem znalazly nas a my ich.
Mala Barcelonka wygladala o wlasnie tak :

Obrazek
Nie napisalam wam najwazniejszego ze w tym czasie gdy pojawila sie Basa nie zyli juz moi rodzice i ja mialam na glowie caly dom i mlodego brata ( jak zmarla mama Artek mial 14 lat) I czasem w nasze zycie wtracali sie inni dorosli - czytac BABCIA i ta kochana kobieta dala nam kase bysmy poszli uspic BArse bo przeciez nie utrzymamay nas samych i takiego wielkiego psa. Babci pokazalismy drzwi z drugiej strony obrazila sie an nas i tak trwa prawie do dzis - ku mojej wielkiej radosci. I tak myszka rosla szybko ale byla bardzo nieufna w stosunku do innych ludzi bala sie i kulila na kazdy obcy dotyk. Do pol roku sikala nam w domu nie spaosob bylo ja przekonac do sikania na zewnatrz. Cale szczescie ze Artek - moj brat zaczynal wakacje i mogl z nia siedziec od rana do nocy na polu i sie dziewczynka nauczyla.
Pozniej bylo juz tylko super ja i Barsa bylysmy nierozlaczne - super tandem -oczywiscie z cieniem Jurkiem w tle.
MInal rok i drugi i vet pod ktorego opieka byla suczka zaczal nas przekonywac ze dla jej wlasnego zdrowia dobrze by bylo by panan miala raz szczeniaki (o zgrozo jaki czlowiek byl wtedy glupi) Tak wiec przy pierwszej nadazajacej sie okazji znalezlismy suczce pieknego meza no i urodzilo sie 7 pieknych szczeniusiow 2 suczki i 5 pieskow. Niestety jedna suczynka bardzo szybko odeszla tak wiec pozostala nam 6tka dzieciakow do opieki. BArcelonka byla wspaniala matka (niestety z tego czasu mamy tylko filmy nagrane moze kiedys powyciagam z nich jakies foto.) Dzieciakom znalezlismy fajne domki i kochajacych ich ludzi i z wiekszoscia do nadal utrzymujemy kontakt. Do synusia nawet jezdzimy czasem w odwiedziny do lesniczowki pod Czestochowe.
Czas plynal i jakos tak wyszlo ze do naszego stada zawital na stale moj maz - Koala no i niebawem ludzkie stado miao sie powiekszyc o jakies male gowienko -wtedy nie wiedzielismy ze to bedzie Aneczka. Zrobilismy narade wojenna i doszlismy do wniosku - bardzo glupiego ze suczce bedzie lepiej u mojego dziadka na wsi w lesie. Zawiezlismy tam ja i zostala a juz po 2 dnaich dala noge i poszla do domu. Dziadek mieszka odemnie jakies 40 km i Barsa przeszla ta droge zajelo jej to prawie tydzien musiala isc lasami albo swietnie nauczyla sie unikac samochodow bo droga do dziadka to oslawiona Zakopianka na ktorej ruch samochodowy jest bardzo duzy. Przyszla do domu i padla byla wykonczona miala poranione lapy i byla chuda jak nieszczescie ale po tym wyczynie przyzeklismy jej ze juz nigdy nigdzie jej nei zostawimy ze bedzie na dobre i do konca z nami. W domu pojawila sie Aneczka- Barsa zaczela jej pilnowac cala soba juz 1 dnia jak mala przyjechala do domu to suczka pokazala ze jest jej strozem bo chciala zjesc moja tesciowa jak ta weszla do pokoju dziecka w chwili kiedy ono bylo tam same. Bo jak bylam ja albo Koala w poblizu to kazdy mogl wchodzic jednak jak tylko panny zostawaly razem to sucz zmieniala sie w psa obronnego.
Kolejny objaw psiej milosci mielismy jak pojechalam do szpitala rodzic Jasia. Wtedy to na spacerki z psiakami wychodzila Kajucha i to jej suka uciekla. To co ona przezywala i jej mama jest nie do opowiedzenia Kasia - mama Kajuchy juz szykowala sobie trumne wiedzac ze ja zabije jak wroce i nie zastane w domu mojej psiej milosci. Barsy szukali wszyscy i chyba wszedzie (to byla sobota a w niedziele ja mialam wychodzic ze szpitala) Na cale szczescie Barsula wrocila do domu w niedziele nad ranem - nabawila sie tylko zapalenia stawow we wszystkich 4-ech lapach. Pozniej sie dowiedzialam ze suka padla pod przedszkolem i tam spedzila noc czekajac na mnie badz na Aneczke - madra dziewczyna wiedziala ze tam na bank sie ktos pojawi z nas. A nie przychodzila do klatki bo wystraszyl ja moj sasiad nalogowy alkoholik . W kazdym razie skonczylo sie to szczesliwie choc pamiatka jej zostala do dzis dnai w postaci reumatyzmu i bolacych lap.
No i jeszcze byl jeden straszny dzien w jej psim zyciu jak odszedl za Teczowy Most senior Jurek. Barsa przez kilka dni nie mogla znalezc sobie miejsca szukala go na spacerach i z wielka radoscia biegla do kazdego czarnego jamnika ale jak okazywalo sie ze to nie jej Jurek wracala smutna ze spuszczonym ogonem. No i nastal ten dzien gdy pojawil sie w domu junior - czyli nowe obowiazki dla suczki bo trza bylo wychowywac gowniarza. I tak wychowuja sie do dzis dnia brojac przy tym i czasem psujac mi nerwy ale jak to sie mowi czego sie nei robi dla naszych milusinskich.
A tu jak sucz bawi sie z dzieckami
Obrazek
Obrazek
CDN nastapi
Ostatnio zmieniony 2009-09-25, 07:04 przez GeBa, łącznie zmieniany 1 raz.


Jurek i Barsa na zawsze w mym sercu [`]
ania_tomek
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 463
Rejestracja: 2008-10-16, 11:10
Lokalizacja: Warlubie, Kuj-Pom

Post autor: ania_tomek »

GeBa bardzo fajnie opowiadasz :y: z wielką przyjemnością czytam Twoje wspomnienia :mrgreen:


ania&tomek
GeBa
leomaniak
leomaniak
Posty: 101
Rejestracja: 2009-09-16, 10:00
Lokalizacja: Jestem z miasta

Post autor: GeBa »

No to pewnei mam dalej opowiadac heheheh ale czy aby innych nie zanudzam ??
Powklejam wam tu jeszcze archiwalne zdjecia oba zwierzaki czyli Barcelonka i Jurek junior juz za TM :cryluch: Barcelonke zabrala nam cukrzyca -zdecydowanie za pozno zdiagnozowana. Zaczelo sie neiwinni niby zapalenim wymion ale jak zaczelismy leczyc i nic nie dzialao to okazalo sie ze najprawdopodobniej byl guz ktory pękl i trzeba bylo by usowac listwe mleczna ale przy jej cukrzycy plus inne paskudztwa nie przetrzymala by narkozy. walczylismy o nia jak lwy 5 dni w szpitalu bylo krytycznie pozniej pies wstal wzielismy ja do domu a ona tylko pozegnala sie z nami z domem z dziecmi przespala ostatnio noc w naszym lozku wtulona we mnie jak zawsze nad ranem horror bol wycie i decyzja najciezsza z ciezkich Teraz spi na dzialce pod jablonka ale mimo iz to juz 4 lata boli tak strasznie
Barsa byla moja wielka miloscia powiernica tajemnic przewodnikiem po psim swiecie taki pies chyba juz mi sie nei trafi

Jurek śpi w różnych miejscach... i pozycjach :lol

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W przerwach snu.. ogląda bajki ;)
Obrazek
"Pocaałuj żabkę w łapkę" ;)
Obrazek
Barsa Netoperek
Obrazek
Patataj !!
Obrazek
"Coś mały ten brodzik.." :lol
Obrazek
Pora karmienia <yes>
Obrazek
Niektórych domowników trzeba szukać w pralce ;)
Obrazek
"No pooowiedz gdzie schowałeś kostkę" ;>
Obrazek
Jurek"Kelner !!" - on sam wskakiwal do chodzika bo na tej tacy zawsze bylo cos mniammmmmm
Obrazek


Jurek i Barsa na zawsze w mym sercu [`]
Jola+leony
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1096
Rejestracja: 2008-07-04, 21:32
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Jola+leony »

superowe, ale odlotowa rodzinka az milo popatrzec i poczytac. :yes:


Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: gingerheaven »

piekna historia _04_


[you] zycze Ci milego dnia:)))
GeBa
leomaniak
leomaniak
Posty: 101
Rejestracja: 2009-09-16, 10:00
Lokalizacja: Jestem z miasta

Post autor: GeBa »

No to teraz o Jurku juniorze.
Trafil do nas z hodowli bo juz wtedy wiedzialam ze chce psa rasowego. Niestety wtedy jeszcze nie orietowalam sie w hodowlach i hodowcach i bilam na slepo. napisalam chyba z 50 maili odpowiedz dostalam od 2 hodowców jeden to byla pomylka bo Pan za psa krzyknal tyle ile w innych hodowlach za 2 psy dodatkowo 2 koniec Polski pan oczywiscie mial ochote za dodatkowe niemale pieniadze przywiezc mi psa plus mialam przez wekend przenocowac jego syna z dziewczyna u siebie bo chcieli Krakow zwiedzic (pewnie za moje pieniadze) wiec jakos grzecznie gosciowi podziekowalam ba pozniej do mnei wydzwanial i nekal mnei ze moj mail potraktowal jak wiazaca umowe i ze mam obowiazek zakupu tegoz psa dopiero ma grozba ze nagralam rozmowy i ide z nimi na policje zakonczyla nasza znajomosc.
2 kontakt byl bardzo mily -do dzis dnia sie przyjaznimy kobieta z Wrocka majaca hodowle spodziewala sie miotu po swoim psie w innej hodowli i obiecala ze wybierze nam super psa no i zaczelo sie czekanie i odliczanie dni ale los znow chcial inaczej na swiat przyszly przez cc 4 szczeniaki 2 martwe 1 pies z wodoglowiem i zdrowa suczka -ktora zostala w hodowli. tak wiec dalej nie mielismy psa a dzieci w domu wiadra lez wylewaly. Beata bo tak ma na imie hodowczyni postanowila uzyc swoich kontaktow i znalazla w zaprzyjaznionej hodowli na te czasy dosc znanej pieska byl juz "odchowany" mial 3 miechy czyli mozna bylo od razu jechac i zabierac malucha do domu.
Po szybkich rozmowach z hodowca ustalilismy ze jedziemy do opola i oni nam tam dowioza psa no i pojechalismy i tam czekal na mnei jurek taka mala kupka psiego nieszczescia -bralam to na karb oderwania od mamy i wogole przywiezlismy malca do domu i po wekendzie planowalismy wizyte u wujkow wetow. Ale pojechalismy zaraz nastepnego dnia (niedziela) bo pies puszczajac pawia wywalil z siebie spora garsc robali najdluzszy mial na bide ze 20 cm.
na przegladzie okazalo sie ze robale iezle sobie juz poczynaja w maluchu i dodatkowo w ucholach mial takiego świezbowca ze zachodzila obawa o to czy bez szkody dla malca uda sie go wyleczyc.
Przez blisko 2 tygodnie czesto bylismy w lecznicy nim wujek powiedzial ze juz powinno byc oki i mozna zaczynac malucha szczepic bo mimo iz w ksiazeczce byly szczepienia to sadzac po jego stanie pewnie te pieczatki i wklejki byly tylko dla picu.
Jureczek z kazdym dniem byl super kochanym jamniorem robil najwspanialsze miny ale robale zostawily slad na jego jelitach byl bardzo wrazliwy na wszelkie zmiany w zywieniu.
Jureczek nei dozyl swych 5 urodzin diagnoza rak jelit odszedl w domu wsrod kochajacych go ludzi pochowalismy go obok jego ukochanej przyjaciolki Barcelony


Jurek i Barsa na zawsze w mym sercu [`]
Jola+leony
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1096
Rejestracja: 2008-07-04, 21:32
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Jola+leony »

GeBa, jezeli mozesz napisz mi na priva z jakiej hodowli byl ten Wasz jamniorek z Opola


GeBa
leomaniak
leomaniak
Posty: 101
Rejestracja: 2009-09-16, 10:00
Lokalizacja: Jestem z miasta

Post autor: GeBa »

On nie byl z Opola w Opolu go odbieralam bo tam mieli rodzine i bylo mi znacznie blizej niz do docelowego miejsca
I tak opowiedzialam wam o moich psiakach tych co sa juz za TM teraz czas opowiesci o naszych obecnych ogonkach


Jurek i Barsa na zawsze w mym sercu [`]
GeBa
leomaniak
leomaniak
Posty: 101
Rejestracja: 2009-09-16, 10:00
Lokalizacja: Jestem z miasta

Post autor: GeBa »

usmiechniete kudlata Staszka
Obrazek
ukochane tarzanko czochranko
Obrazek
Wykopki - sezon rozpoczety
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
no co no co roboty ziemne to sie i ubrudzil pan pies
Obrazek
A teraz patyczkowo bedzie
Obrazek
Obrazek


Jurek i Barsa na zawsze w mym sercu [`]
Awatar użytkownika
Elżbieta
aktywny leomaniak
aktywny leomaniak
Posty: 291
Rejestracja: 2009-01-03, 16:58
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Elżbieta »

Super kudłacz z Toszki _07_ _07_ Pięknie piszesz o swoich ukochanych czworonogach


Ela,Waldi,Balou Psia Psota,Boba i Łando Pałucki Przejar
Awatar użytkownika
iwona i Car
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 581
Rejestracja: 2008-07-07, 04:12
Lokalizacja: Down Under

Post autor: iwona i Car »

Niektore zdjecia powalaja z nog , wspaniale jak zwierzeta czuja sie domownikami i sa traktowane jak czlonkowie rodziny .
U Ciebie Geba patrzac na zdjecia nikt nie ma watpliwosci,
ile milosci zaznaja wszystkie pokolei zwierzeta i czytajac opowiesci widac ze nawet jak juz nie ma ich wsrod Was
zawsze sa w Waszej pamieci i sercach :serducho: :serducho: :serducho:
Widac ile Was tez te zwierzaki nauczyly, o czym przedtem nie mieliscie pojecia.


Pozdrawiam Iwona :-)
GeBa
leomaniak
leomaniak
Posty: 101
Rejestracja: 2009-09-16, 10:00
Lokalizacja: Jestem z miasta

Post autor: GeBa »

Tak masz racje wiele zyskalismy i my i nasze dzieci dzieki temu ze mamy nasze futrzaki.
Dzis zrobilam taszence poranny dluzszy niz normalnie spacerek. Malucha bardzo zadowolona teraz zjadla sniadanko i poszla sobie polezec.
Jak tak dalej pojdzie to niebawem pojdziemy na nasze laki - naprawde brakuje mi tego brakuje mi widoku puszczonej luzno niedzwiedziczki a i widze ze ona chetnie chyba by juz pobiegala (zapewne poki co na lince pod kontrola ) ale kto wie kto wie.


Jurek i Barsa na zawsze w mym sercu [`]
GeBa
leomaniak
leomaniak
Posty: 101
Rejestracja: 2009-09-16, 10:00
Lokalizacja: Jestem z miasta

Post autor: GeBa »

No to jeszcze kilka ze spacerków
Dzis ranek byl fajny w sumie ciepelko ale nie bylo za goraco wiec wybralam sie na troszke dluzszy spacer z Natasia. Psica bylabardzo zadowolona ja tez bo wyglada na to ze za chwilke bedzie mozna isc na nasze laki i zobaczyc czy jest szansa na to by taszenka mogla pobiegac bez obawy ze cos jej sie stanie

Profilem
Obrazek
Obrazek
odpoczynek na trawie
Obrazek
poscielowe glupie miny
Obrazek
Obrazek
caly ja - pieknis jestem
Obrazek
Dla tych co choc troszke mnie lubia znalazlem kwiatek
Obrazek
Obrazek


Jurek i Barsa na zawsze w mym sercu [`]
Awatar użytkownika
Elżbieta
aktywny leomaniak
aktywny leomaniak
Posty: 291
Rejestracja: 2009-01-03, 16:58
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Elżbieta »

Świetne fotki, zwłaszcza pięknisia z kwiatkiem _04_
GeBa pisze:Obrazek
Taki dumny i poważny _07_ rewelacja _07_


Ela,Waldi,Balou Psia Psota,Boba i Łando Pałucki Przejar
ODPOWIEDZ