Nie cierpię tej pory roku
Moderator: Wroc_Luna
- slawik
- aktywny leomaniak
- Posty: 274
- Rejestracja: 2009-09-30, 21:44
- Lokalizacja: Marki k. Warszawy
- Kontakt:
Nie cierpię tej pory roku
Niby przyzwyczaiłem się do tony piachu, ale to co teraz się dzieje to już przechodzi ludzkie pojęcie.
Mieszkam za miastem. Nie mam twardej drogi. Trochę deszczu, a droga za mym płotem zamienia się w gliniankę. Wcześniej jakoś mi to nie przeszkadzało, ale teraz ...
Gdy nie sprzątam - nie ma sprawy, jest bałagan i tyle. Ale gdy już jest porządek i wracam z Leosiem ze spaceru ... płakać się chce.
Niby stosuję strefę buforową - po wytarciu Leo wysycha w piwnicy. Potem kolejne wycieranie ... no dobra, jesteśmy niby czyści - wchodzimy. Efekt - kilogramy piachu (bez jakiejkolwiek przesady, w ciągu kilku dni zbierają się kilogramy piachu).
Dlatego właśnie nie lubię tej pory roku A wy jak radzicie sobie z jesienią ???
Jest jakiś "magiczny" sposób na umownie "czysty" dom???
Mieszkam za miastem. Nie mam twardej drogi. Trochę deszczu, a droga za mym płotem zamienia się w gliniankę. Wcześniej jakoś mi to nie przeszkadzało, ale teraz ...
Gdy nie sprzątam - nie ma sprawy, jest bałagan i tyle. Ale gdy już jest porządek i wracam z Leosiem ze spaceru ... płakać się chce.
Niby stosuję strefę buforową - po wytarciu Leo wysycha w piwnicy. Potem kolejne wycieranie ... no dobra, jesteśmy niby czyści - wchodzimy. Efekt - kilogramy piachu (bez jakiejkolwiek przesady, w ciągu kilku dni zbierają się kilogramy piachu).
Dlatego właśnie nie lubię tej pory roku A wy jak radzicie sobie z jesienią ???
Jest jakiś "magiczny" sposób na umownie "czysty" dom???
Sławek i Leo vel Satir
Chyba nic nie zrobisz, u mnie jak się spojrzy "pod słońce" to widac jak z psa spada piach jak chodzi a do tego moj lubi w domu poszalec z pilka lub jakims gryzakiem. Też mam nieutwardzone drogi ale po spacerze zostawiam psa chwilę na dworze a dopiero pozniej wchodzi do domu jesli chce. Najgorzej jak jest swiezo po deszczu - pies jeszcze mokry, wszedzie bloto i jeszcze wyswini lozko, polozy brudny łeb na stole, wytrze się o kanape itp itd :D Ale widziały gały co brały więc nie ma co narzekać Trzeba czesto sprzatac i tyle. Ja przymierzam się do odkurzacza typu Roomba, jak tylko będę miał jakąś wolną gotówkę to sobie sprawię takie coś
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
ja tez mieszkam na wsi,pole mam blotniste i zapiaszczone ....Latem staw ciagle w uzyciu a potem psy leza w piasku.Mamy wiatrolap i potem hol a w holu na scianach kafle.Kiedy psy obeschna zamiatam hol a psy moga chodzic po domu.Zamiatanie jest codziennie tylko w holu,wiadomo ze z holu i my w miedzyczasie wniesiemy piach na inne rejony domu ale tu juz zamiatam co 3-4 dni ,oduczylam sie pedantyzmu przy psach .W starym domu tez hol sluzyl do obsuszania psow i odpiaszczania
[you] zycze Ci milego dnia:)))
- slawik
- aktywny leomaniak
- Posty: 274
- Rejestracja: 2009-09-30, 21:44
- Lokalizacja: Marki k. Warszawy
- Kontakt:
[quote="yack" Ja przymierzam się do odkurzacza typu Roomba, jak tylko będę miał jakąś wolną gotówkę to sobie sprawię takie coś[/quote]
Ja kupiłem Dysona Animal Pro, bo mam dom wielopoziomowy i roomba na schodach nic mi nie pomoże
Oczywiście daję radę , ale moment, gdy Leo po dłuższym czasie leżenia wstaje z podłogi (mimo, że wcześniej godzinę "sechł" w piwnicy), a ja właśnie wyczyściłem podłogi ... Trochę bez sensu było to całe sprzątanie
Ja kupiłem Dysona Animal Pro, bo mam dom wielopoziomowy i roomba na schodach nic mi nie pomoże
Oczywiście daję radę , ale moment, gdy Leo po dłuższym czasie leżenia wstaje z podłogi (mimo, że wcześniej godzinę "sechł" w piwnicy), a ja właśnie wyczyściłem podłogi ... Trochę bez sensu było to całe sprzątanie
Sławek i Leo vel Satir
- gingerheaven
- super leomaniak
- Posty: 6616
- Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
po to, żebyś sobie zmienił wystrój wnętrz - np. lamperia w postaci płytek do wysokości min. 120cm, o ile twój pies nie macha za wysoko błotnistym ogonemslawik pisze:Piwnica i parter - miałem ściany białe. Do wysokości 70-ciu cm mam szare Są momenty (najczęściej), że mam to gdzieś, ale są i takie (nie bijcie!), że zastanawiam się po co mi to byłoabrus pisze:świeży - kleisty szlam ze stawu na ścianach
- ania3miasto
- super leomaniak
- Posty: 2129
- Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
- Lokalizacja: Gdynia
Do Leoska dołóż jeszcze kota, a wszystko z podłogo przeniosą na blaty i parapety
Moja teściowa pedantka była u nas tydzień pod naszą nieobecność i skapitulowała. Albo złapiesz środek albo będziesz sprzątał na okrągło.
Wczoraj musiałam szybko zamknąć psy w domu bo przyjechał pan wymienić butle z gazem, a psów boi sie piekielnie. Po powrocie na fotelu były wielkie błotne łapy - Al wyglądał przez okno. No i cóż, wzięłam ścierkę i wytarłam. Przy leośkach pokochałam śnieg - wtedy jest czyściutko i one są szczęśliwe Marzę o mieszkaniu w ciepłych stronach świata ale ze wzgledu na te rude wyladowałabym pewnie daleko na północy. Nie wyobrażam sobie życia bez nich
Moja teściowa pedantka była u nas tydzień pod naszą nieobecność i skapitulowała. Albo złapiesz środek albo będziesz sprzątał na okrągło.
Wczoraj musiałam szybko zamknąć psy w domu bo przyjechał pan wymienić butle z gazem, a psów boi sie piekielnie. Po powrocie na fotelu były wielkie błotne łapy - Al wyglądał przez okno. No i cóż, wzięłam ścierkę i wytarłam. Przy leośkach pokochałam śnieg - wtedy jest czyściutko i one są szczęśliwe Marzę o mieszkaniu w ciepłych stronach świata ale ze wzgledu na te rude wyladowałabym pewnie daleko na północy. Nie wyobrażam sobie życia bez nich
My zrobiliśmy remoncik -takie malowanie ścian oczywiście po uprzednim ich uzupełnieniu ale nie pokaże jak teraz wyglądają ściany w holu gdzie są leośki... nie są już w jednym kolorze . Jakiś rok temu zwinęłam chodniki na holu ... ale mając już 2 leosie wiem, że ich już nie rozwinę... szybciej sprząta się kafle , kupiłam kanapy z obiciami , które łatwo się pierze (psy uwielbiają się koło nich kłaść i opierać łby na podłokietnikach) ale zainwestowałam też w narzuty(prościej się pierze i schnie).
Po co to było?.... a po to by wyluzować... by wchodząc do domu nie widzieć czystych(pustych) ścian ale oszalełe rude stworzenie, które wariuje ze szczęścia bo wróciłeś
chyba wszyscy nauczyliśmy się żyć z piachem, kłakami i ścianami zmieniającymi kolory, błotem na szybach(i to na wysokości oczu ). ania3miasto ma rację ja też nie wyobrażam sobie mojego domu bez rudzielców- nieważna pora roku one zawsze cieszą sie i chcą być koło nas
ps. teraz wszystko co kupujemy do domu lub dla siebie jest analizowane pod kątem posiadania psów - wariactwo? pewnie tak
Po co to było?.... a po to by wyluzować... by wchodząc do domu nie widzieć czystych(pustych) ścian ale oszalełe rude stworzenie, które wariuje ze szczęścia bo wróciłeś
chyba wszyscy nauczyliśmy się żyć z piachem, kłakami i ścianami zmieniającymi kolory, błotem na szybach(i to na wysokości oczu ). ania3miasto ma rację ja też nie wyobrażam sobie mojego domu bez rudzielców- nieważna pora roku one zawsze cieszą sie i chcą być koło nas
ps. teraz wszystko co kupujemy do domu lub dla siebie jest analizowane pod kątem posiadania psów - wariactwo? pewnie tak
Ostatnio zmieniony 2009-11-11, 08:53 przez Wroc_Luna, łącznie zmieniany 1 raz.
www.leonberger.xwp.pl
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
Indi i Tygrys -Wędrowcy po drugiej stronie Tęczy [*]
- slawik
- aktywny leomaniak
- Posty: 274
- Rejestracja: 2009-09-30, 21:44
- Lokalizacja: Marki k. Warszawy
- Kontakt:
Ja przede wszystkim samochód muszę kupić pod Leosia. Bo wciąż mam sedana i jeździ w bagażniku z rozłożoną tylną kanapą, ale spodziewamy się drugiego dziecka więc za chwilę to się skończy.Wroc_Luna pisze: teraz wszystko co kupujemy do domu lub dla siebie jest analizowane pod kątem posiadania psów - wariactwo? pewnie tak
Nie wiem czy już to tu pisałem, ale z jazdą w bagażniku sedana był niezły cyrk, gdy policja nas zatrzymała. "Czy mógłby pan otworzyć bagażnik, panie kierowco". Oczywiście. AKUKU
Sławek i Leo vel Satir