Leon (nie)towarzyski

tematy dotyczace zachowania,szkolen i problemow behawioralnych

Moderator: Wroc_Luna

ODPOWIEDZ
Kasia
nowy forumowicz
Posty: 14
Rejestracja: 2009-01-01, 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Leon (nie)towarzyski

Post autor: Kasia »

Mój Aslan duszą towarzystwa nie będzie, mieszkamy w domu bez bliskich sąsiadów, gości też mamy rzadko. Zabieram go czasem do stajni i parku w mieście, zachowuje się spokojnie, czasem się przestraszy, ale łatwo przekonuje, jednak przy próbie dotykania przez osoby obce robi szybki unik i juz go nie ma. Lubi konie, boi sie reklam z wizerunkiem ludzi, psy go specjalnie nie interesują, boi się huku.
Nie chcę mieć agresywnego psa ale oczekuję, że mój pies będzie odważny. A tymczasem gdy mamy gościa, piesio wynosi sie ostentacyjnie z domu i wraca dopiero po odejściu intruza. Co to znaczy? A przez siatke ryczy na każdego jak lew. Aslan w tym miesiącu kończy rok, zaczyna osiągać dojrzałość. Jak postępować aby nie przesadzić w jedną czy drugą stronę?
Ja oceniam, że jest lekliwy, moja koleżanka, wieloletni hodowca innej rasy popatrzyła mu w oczy i stwierdziła, że osobnik lekliwy to nie jest. Z drugiej strony gdy zostawiłam go na godzinę w końskim boksie, to rozejrzał się dokładnie po sasiadach, położył, zamknął oczy i poczekał aż wrócę. Zero paniki czy większego niepokoju w nowym miejscu. Ale pózniej wyciagnął mnie ze stajni i musiałam namawiać , żeby wrócił. Więc jak to w końcu jest z tym leonem? Może każdy jest inny.

Pozdrowienia


Kasia Trebska-Drewnowska
Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: gingerheaven »

Leonberger w okresie wzrostu musi byc socjalizowany -jak wiekszosc molosow.Inaczej wlasnie wyrastaja na takie "dziki"...


[you] zycze Ci milego dnia:)))
yack
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 907
Rejestracja: 2008-08-20, 22:47
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: yack »

Psychika psow bardzo się zmienia w tym wieku. To na co teraz ma olewkę, a nawet ciekawi go, za 2 miesiace moze budzic u niego lęk, niby dlatego socjalizacja jest taka wazna. Co do ludzi to moze pojsc na spacer z kims kto lubi psy i troche go zabawi, da smakolyk, poczochra trochę ? Bo taki lęk przed ludzmi ponoć moze w pewnych okolicznosciach przerodzić się w agresję, moze warto się za to wziac poki pies jest jeszcze młody
A za płotem to każdy pies jest taki mądry :mrgreen:


Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

yack pisze:...lęk przed ludzmi..
3/4 pogryzień ludzi przez psy jest wywołane paradoksalnym atakiem poprzez lęk... :chmmm:
:smoke:


Awatar użytkownika
embe
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 1900
Rejestracja: 2007-12-14, 20:53
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: embe »

Z mojej skromnej obserwacji wynika, że leonbergery i nowofundlandy nie posiadają wrodzonego poczucia lęku "ogólnego"; zawsze sprawdzają spoookooojnie przyczynę niepokojącą ich, a potem reagują - przeważnie adekwatnie do sytuacji. Idź do mądrego (!) behawiorysty! :chmmm:
:smoke:


yack
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 907
Rejestracja: 2008-08-20, 22:47
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: yack »

Z mojej skromnej obserwacji wynika, że leonbergery i nowofundlandy nie posiadają wrodzonego poczucia lęku "ogólnego";
Moze i tak ale psy sie zmieniaja, niewiem czy slyszales(bo w sumie stałeś obok mnie :-) ) jak w Poznaniu ktoś opowiadał ze ma 8 miesiecznego leona ktory tez sie boi calego otoczenia. I o ile dzwieki dzwiekami to do lęku przed ludzmi raczej podszedlbym powaznie bo jesli faktycznie jest jakis problem to sam się raczej nie rozwiaze. Ja sie tam na tym nie znam ale wydaję mi się ze jesli cos jest niehalo to im szybciej tym lepiej skoro pies jest młody


Awatar użytkownika
gingerheaven
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 6616
Rejestracja: 2007-11-15, 22:57
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: gingerheaven »

Dokladnie.Jak pisalam wczesniej leonbergery i generalnie molosy wymagaja dobrej socjalizacji od malego.Nie wszystkie oczywiscie(sa wyjatki jak moja Gala,ktora mimo slabej socjalizacji byla bardzo odwazna suczka).Molosy w okresie wzrostu wbrew pozorom maja bardzo delikatna psychike .Nalezycie socjalizowany do 6-7 miesiaca zycia leon potem zazwyczaj jest odwaznym psem .Sa psy bardziej zrownowazone i mniej,bardziej odporne psychicznie na bodzce i te mniej jednak zawsze nalezy je socjalizowac od malego....Juz w hodowli ten proces powinien sie zaczac,a wlasciciel powinien kontynuowac.
Ostatnio zmieniony 2009-11-13, 02:42 przez gingerheaven, łącznie zmieniany 1 raz.


[you] zycze Ci milego dnia:)))
Awatar użytkownika
ania3miasto
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2129
Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: ania3miasto »

Socjalizować trzeba koniecznie. Pamiętam irracjonalny lęk przed bałwanem :rotfl: Mój już taki duży ciałem pies i jego pierwsza zima. Ogromna radość z białego puchu, a tu nagle wszystko psuje strasznyyyyy bałwan :--:
Bałwana oswoiliśmy marchewkami i jabłkami :mrgreen:
W mieście okazji do socjalizacji jest więcej i łatwiej jest pokonać psie lęki. O dziwo, nawet gdy coś jest zupełnie nowe taki dorosły, odważny molosek w towarzystwie swojego człowieka reaguje na nowości jak na coś zupełnie zwyczajnego.
Wpadłam jakiś miesiąc temu na pomysł, że moje psy nigdy nie jeździły windą. Więc poszliśmy razem oswoić windę. Jak się okazało winda w ogóle nie była straszna, zero stresu ani nawet zdziwienia. W końcu jechaliśmy nia razem :-P Zasada jest prosta. Im więcej pokażesz swojemu psu gdy dorasta tym pewniejszego psa będziesz mieć gdy będzie już dorosły. Najważniejsze jest też to aby miał do ciebie zaufanie. To wcale ne jest cięzka praca - to ogromna radość pokazywać komuś świat. Jeśli w grę wchodzą geny, trzeba napracować się bardzo dużo.


yack
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 907
Rejestracja: 2008-08-20, 22:47
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: yack »

Łeee jak spadnie śnieg to zrobę mojemu rudemu bałwana :mrgreen:
Mój jest o tyle dziwny ze w miejscach publicznych gdzie jest duzo dzwiekow jest ok ale pare razy idac gdzies przez wiochę (a ze chodzimy glownie poznym wieczorem to jest cisza i spokoj) napotkalismy np. postawiony czarny wór ze smieciami przy drodze czy doniczkę ze zdechlym kwiatem i rudy robił do tego przyczajki. Fajnie ze nie musialem go zmuszać - sam miał chrapkę by sprawdzić co to takiego ale podchodził "z pewną taką nieśmiałością". Niewiem czy to duzy problem czy moze z czasem bedzie mial olewke na takie rzeczy ale niebardzo mam pomysł co z tym zrobić poza spacerami w rozne części wiochy.Co nie zmienia faktu ze normalny to on chyba jednak nie jest :lol:


Awatar użytkownika
ania3miasto
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 2129
Rejestracja: 2008-02-10, 13:06
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: ania3miasto »

No co ty :hahah: Jeśli nie ucieka w popłochu, a robi przyczajki i po woli sam sprawdza to jest zdrowy i normalny :lol: Rzeczy martwe których on do końca nie jest pewien możesz ty oswajać. Na takim worku mozesz np usiąść ( oby nie pękł :upss: ) a nawet jesli pęknie będzie kupa śmiechu i zabawy :rotfl:


Awatar użytkownika
slawik
aktywny leomaniak
aktywny leomaniak
Posty: 274
Rejestracja: 2009-09-30, 21:44
Lokalizacja: Marki k. Warszawy
Kontakt:

Post autor: slawik »

Kasia, na twoim miejscu szybko poradziłbym się jakiegoś specjalisty. Mam co prawda niezbyt duże doświadczenie, ale towarzyskość jest jedną z podstawowych cech tej rasy więc takie reakcje jak opisujesz są niepokojące. A z opisów mojej trenerki wiem, że od lęku do agresji tylko jeden krok co przy masie Leosiów i ich malutkich pyszczkach może być niebezpieczne.
Ja odpukać, poza problemami stricte wychowawczymi (typu: chodź do mnie, nie ciągnij, nie skacz) nie miałem większych problemów. Ale w pewnym momencie mój Leo miał odpał na punkcie rowerzystów (reagował na nich wielką agresją). Okazało się, że po prostu bał się rowerów i dopiero, gdy sam sobie kupiłem i pokazałem co to jest to przestał się nimi interesować.


Sławek i Leo vel Satir
Kasia
nowy forumowicz
Posty: 14
Rejestracja: 2009-01-01, 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Kasia »

Witam i dziękuję serdecznie z wszystkie opinie. Czy ktoś może mi podać namiar na behawiorystę z prawej strony Warszawy? Tak czy inaczej jutro jedziemy na spracer do centrum miasta, aslan to bardzo lubi, wskakuje szczupakiem do samochodu ;-)

Pozdrawiam


Kasia Trebska-Drewnowska
yack
super leomaniak
super leomaniak
Posty: 907
Rejestracja: 2008-08-20, 22:47
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: yack »

Ja slyszałem ze dobrze robi dworzec PKP i ze jakby pies sie czegos bal to jak juz ania3miasto, mowila - fajnie obrocic to w zabawe i przejsc obok czegos w radosnych podskokach,klaskac, smiac się do psa lub w inny sposob robic z siebie pajaca w miejscu publicznym zachecajac psa do zabawy - podobno dobrze to pozniej kojarzą, pewnie tez mają kupe śmiechu :lol:

A apropo wskakiwania szczupakiem - moj tak wskakuje jak silnik jest odpalony bo wtedy wydech robi glosne brumbrumbrum i robi pare ktorą rudy musi przeskoczyc wskakujac do bagaznika jednoczesnie pamietajac by zatrzymac się przed kratką za tylną kanapą ale bardzo zgrabnie mu to wychodzi :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 2009-11-13, 11:00 przez yack, łącznie zmieniany 1 raz.


ODPOWIEDZ