Na szkolenie jak zwykle, albo razem albo jak komu czas pozwoli - zazwyczaj razem
co do mocnej ręki - Mułek jest naszym pierwszym psem rasowym, to był pomysł Kasi - ja byłem przekonany że jeżeli pies to najlepiej ze schroniska - kanarek ma jakąś charakterystykę rasy więc się nie boję - wiem czego się spodziewać i na co zwracać uwagę. Przy znajdach jest loteria, a i z agresją było kiepsko. Miałem ali akcze który przeskakiwał 2,20m mur i wiał na wycieczkę przy okazji zjadając co się da (pies bardzo w typie azjaty) jadł psy sąsiadów, kury, koty i w końcu trafił na wieś do rodziny gdzie go nie ogarnęli
, sukę do której nie dało się podejść jak miała młode - miskę podsuwaliśmy kijem
, ONa popolicyjnego który zreszta był najprostszy w odchowaniu - teraz mamy 4 kundelki z czego 3 to znajdy a 1 to córcia znajdy.
Jeżeli wiesz czego się spodziewać po pupilu to moim zdaniem już jest połowa sukcesu. Moim typem jest azjata i fila - ale nie nadają się dla rodziny więc puki co dyskwalifikacja, co do kanarka - nie wiemy. Poszukiwania trwają, a moim zdaniem kluczowe powinno być stróżowanie bo nawet z fili zrobimy taką ciapę jak z mułka - nadmiar troski, miłości i zainteresowania psem. Może się nie znam, mam swoje metody typu gryzienie się z psem i wyciąganie mu z paszczy jedzenia swoją paszczą ( u mułka cała głowa mi się mieści:P ) ale działa.
Miłość, zaufanie, uczciwość, systematyczność i konsekwencja + charakterek psiaka i socjalizacaja iautentycznie wierzę że z przysłowiowego gnoja zrobimy ciapę przytulankę:)
Pozdrawiam
Krystian